• Kocham to! 3
Skocz do zawartości
×
×
  • Dodaj nową pozycję...
  • advertisement_alt
  • advertisement_alt
  • advertisement_alt

Ustawa o działaniu i organizacji Zjednoczonych Sił


Rekomendowane odpowiedzi

 

Cytat

Rozdział I
[Postanowienia Ogólne]

Art. 1. Niniejsza ustawa określa organizację, stopnie oraz sposób funkcjonowania Zjednoczonych Sił Federacji Nordackiej, a także określa postępowanie w sprawie organizacji oddziałów paramilitarnych.

Rozdział II
[Organizacja Zjednoczonych Sił]


Art. 2. Zjednoczone Siły dzieli się na:

  1. Siły Lądowe,
  2. Siły Powietrzne,
  3. Marynarkę Wojenną.


Art. 3. Siły Lądowe, ZS dzielą się na:

  1. Związki operacyjne,
  2. Związki taktyczne,
  3. Oddziały,
  4. Pododdziały.


Art. 3a. Związki operacyjne, Sił Lądowych, dzielą się na:

  1. Fronty,
  2. Armie.


Art. 3b. Związki taktyczne, Sił Lądowych, dzielą się na:

  1. Korpusy,
  2. Dywizje,
  3. Brygady.


Art. 3c. Oddziały, Sił Lądowych, dzielą się na:

  1. Pułk,
  2. Samodzielny batalion.


Art. 3d. Pododdziały, Sił Lądowych, dzielą się na:

  1. Bataliony,
  2. Kompanie,
  3. Plutony,
  4. Patrole,
  5. Drużyny.


Art. 4. Marynarka Wojenna, ZS, dzieli się na:

  1. Związki operacyjne,
  2. Związki taktyczne,
  3. Oddziały,
  4. Pododdziały.


Art. 4a. Związki operacyjne Marynarki Wojennej, dzielą się na floty.

Art. 4b. Związki taktyczne Marynarki Wojennej, dzielą się na:

  1. Flotylle,
  2. Eskadry.


Art. 4c. Oddziały Marynarki Wojennej, dzielą się na:

  1. Pułki okrętów,
  2. Dywizjony okrętów.


Art. 4d. Pododdziały Marynarki Wojennej, dzielą się na:

  1. Grupę okrętów,
  2. Okręty.

Art. 5. Siły Powietrzne, WAR, dzielą się na:

  1. Związki operacyjne,
  2. Związki taktyczne,
  3. Oddziały,
  4. Pododdziały.


Art. 5a. Związki operacyjne Sił Powietrznych, dzielą się na armie powietrzne .

Art. 5b. Związki taktyczne Sił Powietrznych, dzielą się na:

  1. Grupy lotnicze,
  2. Skrzydła.


Art. 5c. Oddziały Sił Powietrznych, dzielą się na samodzielne eskadry.

Art. 5d. Pododdziały Sił Powietrznych, dzielą się na:

  1. Eskadry,
  2. Klucze,
  3. Samoloty/Maszyny.

Rozdział III
[Stopnie wojskowe w Zjednoczonych Siłach]

Art. 6. Stopnie Sił Lądowych oraz Sił Powietrznych dzielą się na:

  1. Generałów,
  2. Oficerów starszych,
  3. Oficerów młodszych,
  4. Podoficerów starszych,
  5. Podoficerów,
  6. Podoficerów młodszych,
  7. Korpus szeregowych.


Art. 7a. Generałowie dzielą się na:

  1. Generałów,
  2. Generałów dywizji,
  3. Generałów brygad.


Art. 7b. Oficerowie starsi dzielą się na:

  1. Pułkowników,
  2. Podpułkowników,
  3. Majorów.


Art. 7c. Oficerowie młodsi dzielą się na:

  1. Kapitanów,
  2. Poruczników,
  3. Podporuczników.


Art. 7d. Podoficerowie starsi dzielą się na:

  1. Starszych chorążych sztabowych,
  2. Starszych chorążych,
  3. Chorążych.


Art. 7e. Podoficerowie dzielą się na:

  1. Młodszych chorążych,
  2. Starszych sierżantów,
  3. Sierżantów.


Art. 7f. Podoficerowie młodsi dzielą się na:

  1. Plutonowych,
  2. Starszych kapralów,
  3. Kapralów.


Art. 7g. Korpus szeregowych dzieli się na:

  1. Starszych szeregowych,
  2. Szeregowych.


Art. 8. Stopnie Marynarki Wojennej dzielą się na:

  1. Admirałów,
  2. Oficerów starszych,
  3. Oficerów młodszych,
  4. Podoficerów starszych,
  5. Podoficerów,
  6. Podoficerów młodszych,
  7. Korpus szeregowych.

Art. 8a. Admirałowie dzielą się na:

  1. Admirałów,
  2. Wiceadmirałów,
  3. Kontradmirałów.


Art. 8b. Oficerowie starsi dzielą się na:

  1. Komandorów,
  2. Komandorów poruczników,
  3. Komandorów podporuczników.


Art. 8c. Oficerowie młodsi dzielą się na:

  1. Kapitanów marynarki,
  2. Poruczników marynarki,
  3. Podporuczników marynarki.


Art. 8d. Podoficerowie starsi dzielą się na:

  1.  Starszych chorążych sztabowych marynarki,
  2.  Starszych chorążych marynarki,
  3. Chorążych marynarki.


Art. 8e. Podoficerowie dzielą się na:

  1. Młodszych chorążych marynarki,
  2. Starszych bosmanów,
  3. Bosmanów.


Art. 8f. Podoficerowie młodsi dzielą się na:

  1. Bosmanmatów,
  2. Starszych matów,
  3. Matów.


Art. 8g. Korpus szeregowych dzieli się na:

  1. Starszych marynarzy,
  2. Marynarzy.

Rozdział IV
[Funkcjonowanie Zjednoczonych Sił]


Art. 9. Zwierzchnictwo nad Zjednoczonymi Siłami Federacji Nordackiej sprawuje Prezydent Federacji Nordackiej. W drodze odpowiedniego Ukazu może on powołać Głównodowodzącego Zjednoczonych Sił, który dowodzi armią. Głównodowodzącym Zjednoczonych Sił może zostać tylko i wyłącznie obywatel Federacji Nordackiej nie pełniący w innych państwach analogicznej funkcji tj. Dowódcy obcej armii lub Ministra Obrony Narodowej/Spraw Wojskowych.

Art. 10. Głównodowodzącego Zjednoczonych Sił przyjmuje rozkazy bezpośrednio lub w formie ukazów od prezydenta FN.

Art. 11. W przypadku vacatu stanowiska Głównodowodzącego Zjednoczonych Sił jego obowiązki sprawuje prezydent.

Art. 12. Gdy każda formacja wchodząca w skład ZS (Sił Lądowych, Sił Lotniczych oraz Marynarki Wojennej) posiada w swoich strukturach aktywnego obywatela Głównodowodzący Zjednoczonych Sił może podjąć decyzję o powołaniu Sztabu Generalnego ZS.

Art. 13. Sztab Generalny ZS jest organem doradczym Głównodowodzącego Zjednoczonych Sił pomagającego sprawować kontrolę, organizować, oraz dowodzić poszczególnymi formacjami Zjednoczonych Sił.

Art. 16. Wielkość, rozmieszczenie oraz wyposażenie wojska określa Głównodowodzący Zjednoczonych Sił lub prezydent pełniący jego obowiązki.
 

Rozdział VI
[Postanowienia końcowe]

Art. 18. Ustawa wchodzi w życie, wraz z momentem opublikowania jej w Dzienniku Ustaw 

Zacznijmy od tego że dokument jest w zasadzie kopią muratyckiego oryginału z drobnymi zmianami. 
Do przedyskutowania pozostaje w dalszym stopniu zależność między Głównodowodzącym Zjednoczonych Sił a Kongresem czy też Ministrem Wojny. Na razie przyjąłem najprostszy system zależności ZS jedynie od Prezydenta. Można by oczywiście dodać zapis o odwołaniu Głównodowodzącego przez Kongres ale czy ma to być tylko kongres, czy potrzeba jest aprobata Prezydenta no i jaki wpływ na ZS ma mieć minister. 

Od początku optowałem za tym żeby wojsko było jak najbardziej niezależne od polityki i kongresu. Wojsko zajmie się tym do czego zostało stworzone, uważam za absolutnie niepotrzebną i zbędną kontrolę ZS przez Kongres który miałby jeszcze jakiś wpływ na ZS.
Mam takie na razie skromny pomysł. Możemy za razem zniwelować wpływ polityki na ZS ale też połączyć jedno z drugim. Co gdyby funkcję Ministra Wojny miałby pełnić zawsze Głównodowodzący Zjednoczonych Sił? 
Sprawiałoby to ze wojsko dalej byłoby stosunkowo samowystarczalne ale rząd za pośrednictwem Ministra Wojny mógłby współpracować na bieżąco z wojskiem i vice versa.

Tak czy owak tą dyskusję pozostawię już na obrady gdyż trzeba będzie również poruszyć kwestię formacji paramilitarnych które na razie wykreśliłem z proejktu.

DW: @Spiker @Członek Kongresu

Edytowane przez Leonid Repulijski

8eb9053500921dd86408d26eec6ac359.png

99527777916552134.pngd163f8cdb3f91e7d14a03435118e2fd2.png.86fdf0557357fae59b90edaf1f1fd87c.png1141.png

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Proponowałbym bardziej złożyć wniosek formalny do Spikera na I posiedzeniu o dodanie debaty o tej ustawie do porządku dziennego obrad. Jak już do niego przejdziemy to wtedy prezentować i debatować nad projektem. Skupmy się najpierw na jednym, a potem na drugim 😉

SYoeTe3.png 100505667931999071.png 100505667931999074.png 
Kaspar Venir Waksman-Dëter
były: I Prezydent IV Republiki Muratyki, Marszałek Wielki Sejmu Muratyckiego

Muratyka1.png Kalkilista.png

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, Albert Fryderyk de Espada napisał:

Jak będziemy zgłaszać projekty w środku obrad to szybko stanie się to nieczytelne. A tutaj projekt jest łatwo znaleźć i przynajmniej o nim nie zapomnimy. 

Nie chodzi o zgłoszenie projektu, tylko o dodanie punktu o projekcie do porządku dziennego. Projekt zostałby zaprezentowany dopiero po tym, jak Spiker poinformowałby o rozpoczęciu debaty na jego temat.

SYoeTe3.png 100505667931999071.png 100505667931999074.png 
Kaspar Venir Waksman-Dëter
były: I Prezydent IV Republiki Muratyki, Marszałek Wielki Sejmu Muratyckiego

Muratyka1.png Kalkilista.png

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie przesadzajmy z formalizmem. Skoro projekt widzę złożony w Kongresie, to domyślam się, że JE Albert chce go dodać do porządku obrad.

+Jeśli będzie tak wygodniej reszcie kongresmenów, to możemy każdemu punktowi obrad poświęcać odrębny wątek. Jakieś głosowanie może w tej sprawie zrobimy?

 podpis: Leonid Repulijski
Premier, Minister Spraw Zagranicznych, Przewodniczący Federalnej Komisji Wyborczej

Klon należący do@Kamiljan de Harlin

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 minut temu, Leonid Repulijski napisał:

Jeśli będzie tak wygodniej reszcie kongresmenów, to możemy każdemu punktowi obrad poświęcać odrębny wątek. Jakieś głosowanie może w tej sprawie zrobimy?

Nie ma potrzeby, uznałem jedynie że nie chcę wpychać się między słowa podczas obrad. 

Tudzież dziwi mnie dlaczego zgłoszenie projektu w takiej formie jest jakimś problemem. Od dawna w taki sposób w Muratyce były zgłaszane projekty i problemu z tym nie było.

 

Najprościej będzie stworzyć kancelarie Kongresu gdzie można by zgłaszać projekty. 

  • Lubię to 1

8eb9053500921dd86408d26eec6ac359.png

99527777916552134.pngd163f8cdb3f91e7d14a03435118e2fd2.png.86fdf0557357fae59b90edaf1f1fd87c.png1141.png

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Hieronim Bryz
W dniu 5.09.2023 o 18:45, Albert Fryderyk de Espada napisał:

Tak czy owak tą dyskusję pozostawię już na obrady gdyż trzeba będzie również poruszyć kwestię formacji paramilitarnych które na razie wykreśliłem z proejktu.

Ja bym tylko poruszył kwestię paralityków umysłowych pokroju @Albert Fryderyk de Espada, @Henryk Ziemiański, @Bolesław Kirianóo von Hohenburg, @Leonid Repulijski, @Kamiljan de Harlin, @Piotr Jankowski. Należałoby się zastanowić, czy wysłać ich do pieca, pod prysznic czy pod ścianę? Te jednostki nadają się do odjebania i jak będzie im się chciało wrócić, to niech wrócą pod innymi personaliami, bo ja na te ich ryje patrzeć już nie mogę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Leonid Repulijski zmienił(a) tytuł na [DEBATA] Ustawa o działaniu i organizacji Zjednoczonych Sił

Na wojsku się nie znałem, nie znam, i nie będę znał. Z tej racji nie będę się nad tym projektem rozgadywał, bo zwyczajnie nie wiem co mam powiedzieć. Zdaje się na osoby, które znają się na tym bardziej ode mnie 🙂

SYoeTe3.png 100505667931999071.png 100505667931999074.png 
Kaspar Venir Waksman-Dëter
były: I Prezydent IV Republiki Muratyki, Marszałek Wielki Sejmu Muratyckiego

Muratyka1.png Kalkilista.png

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie chcecie się na tym znać to nie. Tym już zajmę się ja. Wy za to zastanówcie się nad tymi zależnościami między wojskiem a polityką z naciskiem na jak najmniejszą ingerencję polityczna na wojsko.

8eb9053500921dd86408d26eec6ac359.png

99527777916552134.pngd163f8cdb3f91e7d14a03435118e2fd2.png.86fdf0557357fae59b90edaf1f1fd87c.png1141.png

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moje propozycje:

  • Głównodowodzący wybierany na dożywotnią kadencję przez Kongres
    ALBO
  • Każdy Minister Wojny powoływany przez Premiera byłby równocześnie Głównodowodzącym
    ALBO
  • W czasach pokoju siłami zarządza Minister Wojny, a w czasie wojny mianowany przez Prezydenta na zaś Głównodowodzący
Edytowane przez Leonid Repulijski

 podpis: Leonid Repulijski
Premier, Minister Spraw Zagranicznych, Przewodniczący Federalnej Komisji Wyborczej

Klon należący do@Kamiljan de Harlin

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmmm... dwie ostatnie propozycje w zasadzie dość mocno rozmijają się z pierwotnymi założeniami gdzie Zjednoczone Siły miał być jak tylko to możliwe zdystansowane od polityki i zajmować się swoimi obowiązkami.   

Obawiam się przede wszystkim że gdyby tak właśnie się stało mogłoby to doprowadzić do zaniżenia wagi ZS i ich odsunięcia na bok przez polityków.

8eb9053500921dd86408d26eec6ac359.png

99527777916552134.pngd163f8cdb3f91e7d14a03435118e2fd2.png.86fdf0557357fae59b90edaf1f1fd87c.png1141.png

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tego co pamiętam, nie było żadnych "pierwotnych założeń" tylko pańskie propozycje, które nie zostały oficjalnie potwierdzone. Niemniej jeżeli wojsko nie będzie uprawiać swojej militarnej polityki zagranicznej tylko zajmować swoimi obowiązkami to nic nie stoi na przeszkodzie, aby Głównodowodzący był wybierany przez Kongres czy inny organ. Tylko co wtedy z ministerstwem wojny, skoro dwie ostatnie propozycje złe?

Bolesław Kirianóo von Hohenburg

Spiker Kongresu Federacji Nordackiej

1174.png100464293790614696.png

"Gdy gardzisz mszą i pierogiem: Idźże sobie z Panem Bogiem! A kto prośby nie posłucha: W imię Ojca, Syna, Ducha!"

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

37 minut temu, Bolesław Kirianóo von Hohenburg napisał:

Z tego co pamiętam, nie było żadnych "pierwotnych założeń" tylko pańskie propozycje, które nie zostały oficjalnie potwierdzone. 

No cóż, jest to wypadkowa tego że w zasadzie tylko ja się tym jakoś bardziej zainteresowałem ale po to mamy ten Kongres żeby wypracować wersję która będzie w mniejszym lub większym stopniu odpowiadała każdemu.

 

Jakby zgadzam się co do jednego na wstępnie, pomysł z wyborem głównodowodzącego przez kongres bez kadencyjności. Do tego można dorzucić zapis o wotum nieufności jak w stosunku do każdego innego polityka sprawującego funkcję państwowe gdyby zaszła taka nieprzyjemna konieczność.

Pomysł z połączeniem tej funkcji z posadą ministra odrzuciłem z bardzo prostego ale i prozaicznego powodu, wymuszałoby to zmianę głównodowodzącego co każdą kadencję Kongresu, oczywiście może być do dalej ta sama osoba ale gdyby okazało się inaczej nowy minister może kompletnie obrócić w niebyt pracę poprzednika. W wojsku lepiej pozostawać przy sprawdzonej i stabilne doktrynie niżeli mieszać w to politykę.
Na dłuższą metę podległość sił zbrojnych pod organ polityczny jakim jest Kongres czy rada ministrów może zakończyć się wymieszaniem kilku doktryn z których żadna nie będzie możliwa do spełnienia gdyż każdy będzie miał swoje własne pomysły a debatowanie nad nimi będzie tylko stratą czasu.

Wojsko nie może być zabawką w rękach polityków z którego zrobią on sobie poligon dla własnych celów i zachcianek. Dlatego właśnie chcę najmocniej jak to się da ograniczyć wpływ polityków na Zjednoczone Siły.
Dlatego właśnie proponowałem aby połączyć rolę głównodowodzącego i ministra wojny ale w zgoła innym wyglądzie jak panowie. 

Gdyby głównodowodzący zawsze obejmował pozycję ministra wojny w rządzie zapewniałoby to jakiś sensowny poziom komunikacji między rządem a wojskiem bez ograniczania jego autonomii.
Nie jest tu już ważne przekonania czy może przynależność głównodowodzącego gdyż w pierwszej kolejności jako minister wojny byłby on też żołnierzem a zadaniem żołnierza jest chronić interesy, obywateli i suwerenność tego kraju. Jest to dokładnie ten przypadek kiedy stoi się ponad wewnętrznymi podziałami dla dobra i bezpieczeństwa naszej wspólnej federacji. 

8eb9053500921dd86408d26eec6ac359.png

99527777916552134.pngd163f8cdb3f91e7d14a03435118e2fd2.png.86fdf0557357fae59b90edaf1f1fd87c.png1141.png

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Mówi się że "Czwartej alternatywy nie będzie." 
Ale ja takową posiadam, jest to chyba najbardziej neutralne wyjście które powinno może nie zadowolić wszystkich ale zapewni stosowny kompromis. 

Propozycja jest następująca, pozbyć się urzędu Ministerstwa Wojny i pozostawienie Zjednoczonych Sił pod nadzorem prezydenta. Ten jeżeli zechce może nominować głównodowodzącego ZS który przejmie od niego obowiązki w zarządzaniu wojskiem. System jego wyboru pozostanie raczej bez zmian, Prezydent składa kandydaturę którą Kongres zatwierdza lub też nie, Podobnie z odwołaniem, na wniosek prezydenta lub kongresu za poparciem tego drugiego. Trzeba by jedynie dopasować proporcje za i przeciw wymagane do przyjęcia lub odrzucenia kandydatury lub wotum nieufności.

  • Lubię to 1

8eb9053500921dd86408d26eec6ac359.png

99527777916552134.pngd163f8cdb3f91e7d14a03435118e2fd2.png.86fdf0557357fae59b90edaf1f1fd87c.png1141.png

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jest to jak dla mnie najlepsze rozwiązanie i chętnie się na takie coś zgodzę. Minister Wojny może zostać i być nadawany każdorazowo Głównodowodzącemu, ale to w sumie szczegół.

Bolesław Kirianóo von Hohenburg

Spiker Kongresu Federacji Nordackiej

1174.png100464293790614696.png

"Gdy gardzisz mszą i pierogiem: Idźże sobie z Panem Bogiem! A kto prośby nie posłucha: W imię Ojca, Syna, Ducha!"

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 3.10.2023 o 09:49, Bolesław Kirianóo von Hohenburg napisał:

Jest to jak dla mnie najlepsze rozwiązanie i chętnie się na takie coś zgodzę. Minister Wojny może zostać i być nadawany każdorazowo Głównodowodzącemu, ale to w sumie szczegół.

Nie wiem, czy mnożenie urzędów nam w czymś pomoże. Szczególnie jeśli zakładamy, że i tak będą pełnione przez te same osoby.

W dniu 2.10.2023 o 21:36, Albert Fryderyk de Espada napisał:

Propozycja jest następująca, pozbyć się urzędu Ministerstwa Wojny i pozostawienie Zjednoczonych Sił pod nadzorem prezydenta. Ten jeżeli zechce może nominować głównodowodzącego ZS który przejmie od niego obowiązki w zarządzaniu wojskiem. System jego wyboru pozostanie raczej bez zmian, Prezydent składa kandydaturę którą Kongres zatwierdza lub też nie, Podobnie z odwołaniem, na wniosek prezydenta lub kongresu za poparciem tego drugiego. Trzeba by jedynie dopasować proporcje za i przeciw wymagane do przyjęcia lub odrzucenia kandydatury lub wotum nieufności.

Czyli powołujemy Głownodowodzącego w identycznym trybie, jak Premiera? Brzmi dobrze, a smakuje pewnie jeszcze lepiej.

 podpis: Leonid Repulijski
Premier, Minister Spraw Zagranicznych, Przewodniczący Federalnej Komisji Wyborczej

Klon należący do@Kamiljan de Harlin

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja popieram drugą propozycję. 

Henryk Ziemiański 

Minister Sprawiedliwości 

Namiestnik Komarchii Nordackiej 

Współprzewodniczący Ultranordackiej Partii Ojczyźnianej 

II Prezydent II Federacji Nordackiej 

1260.png

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to jeżeli tą kwestię mamy w miarę rozwiązaną nasuwają mi się jeszcze dwa pytania.

Jakie kompetencji powinien posiadać głównodowodzący. oraz dwa, jak mamy potraktować kwestie grup paramilitarnych?

8eb9053500921dd86408d26eec6ac359.png

99527777916552134.pngd163f8cdb3f91e7d14a03435118e2fd2.png.86fdf0557357fae59b90edaf1f1fd87c.png1141.png

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Można by zezwolić za zgoda Głównodowodzącego na funkcjonowanie wszelkich organizacji paramilitarnych podobnie jak ma to miejsce w muratyce. 

Mamy np. Koribijskich karabinierów którzy stanowią coś w rodzaju jednostki reprezentacyjnej ale w razie czego dysponują "jakimś" potencjałem militarnym.

8eb9053500921dd86408d26eec6ac359.png

99527777916552134.pngd163f8cdb3f91e7d14a03435118e2fd2.png.86fdf0557357fae59b90edaf1f1fd87c.png1141.png

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Organizacje paramilitarne mogę a nawet powinny zostać. Często są częścią lokalnej kultury bojowej, tak jak mój przedmówca wspomniał posiadają materiał ludzki, który bezpośrednio do armii by się nie zapisał, a w razie jakiegoś "buntu" poważnego zagrożenia nie stanowią.

  • Kocham to! 1

Bolesław Kirianóo von Hohenburg

Spiker Kongresu Federacji Nordackiej

1174.png100464293790614696.png

"Gdy gardzisz mszą i pierogiem: Idźże sobie z Panem Bogiem! A kto prośby nie posłucha: W imię Ojca, Syna, Ducha!"

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Organizacje paramilitarne powinny mieć prawo istnienia. Tak jak wspomnieli moi poprzednicy - mogą być one istotną częścią kultury lub historii danego regionu, to jest niepodważalny fakt. Jednak to, co te formacje robią, w zakresie wykorzystywania praktycznego wojsk w rozumieniu wojennym, branie udziału w manewrach, dozbrajanie i tak dalej, powinny być wyłącznie przeprowadzane za zgodną głównodowodzącego Federalnych Sił Zbrojnych. Nie możemy pozwolić na sytuacje, w którym jakaś organizacja paramilitarna jest lepiej i bardziej dozbrojona niż wojska centralne - taka sytuacja zagraża bezpośrednio stabilności państwa, a to jest coś czego musimy unikać.

  • Nie lubię tego! 1

SYoeTe3.png 100505667931999071.png 100505667931999074.png 
Kaspar Venir Waksman-Dëter
były: I Prezydent IV Republiki Muratyki, Marszałek Wielki Sejmu Muratyckiego

Muratyka1.png Kalkilista.png

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Waksman zmienił(a) tytuł na Ustawa o działaniu i organizacji Zjednoczonych Sił

Z całym szacunkiem, jednak nie możemy dopuścić aby przez niekompetencę władz centralnych cierpiało bezpieczeństwo naszych obywateli. Gdyby jakaś lokalna struktura obronna posiadała więcej uzbrojenia niż armia centralna to miała by zniszczyć swój sprzęt tylko dlatego że rząd federacji nie nadąża z zakupami? Kto miałby to kontrolować? I dlaczego to dowódcy lokolnych organizacji wojskowych ni mogli by szkolić swoich żołnierzy tak jak uznają to za stosowne? To absurd!

image.png.c1a42a2791c001105e2315f333dc6455.png100464293790614696.png 1021.png 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Piotr Jankowski napisał:

Z całym szacunkiem, jednak nie możemy dopuścić aby przez niekompetencę władz centralnych cierpiało bezpieczeństwo naszych obywateli. Gdyby jakaś lokalna struktura obronna posiadała więcej uzbrojenia niż armia centralna to miała by zniszczyć swój sprzęt tylko dlatego że rząd federacji nie nadąża z zakupami? Kto miałby to kontrolować? I dlaczego to dowódcy lokolnych organizacji wojskowych ni mogli by szkolić swoich żołnierzy tak jak uznają to za stosowne? To absurd!

Nikt nie mówi o szkoleniach. Chodzi o dozbrajanie i aktywne branie udziału w operacjach typu wojskowego. Rozdrabnianie wojsk w II FN na te centralne i te prywatne jest bez sensu. Te prywatne powinny być w pewnej części zależne od centrali, i tą częścią jest właśnie dozbrajanie i branie udziału w akcjach. Absurdem jest dawanie wolnej ręki ludziom w tworzeniu swoich wojsk. Kto wie do czego to zostanie wykorzystane?

SYoeTe3.png 100505667931999071.png 100505667931999074.png 
Kaspar Venir Waksman-Dëter
były: I Prezydent IV Republiki Muratyki, Marszałek Wielki Sejmu Muratyckiego

Muratyka1.png Kalkilista.png

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Te organizacje już istnieją i stoją na straży bezpieczeństwa naszego państwa. Państwo powinno je wspierać a nie osłabiać, tylko po to by były słabsze od jeszcze nie istniejącej armii. Nie pozwolimy zniszczyć naszych zdolności obronnych.

image.png.c1a42a2791c001105e2315f333dc6455.png100464293790614696.png 1021.png 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
 Udostępnij