Na budowie dzień roboczy tylko swoją się kłopoty,
Ktoś tam skamli ktoś tam wrzeszczy bo betonu nie dowieźli,
Wody mało piachu mało na fundament byle stało,
Chodzi majster, rąk czerwony,
To nie wina lecz pogody,
Cały siny i nadęty,
On nie chodzi uśmiechnięty,
Co się stało, każdy pyta,
Pan się spyta kierownika,
A kierownik nieświadomy że tam mnożą się kłopoty,
Zakończyli dzień roboczy zostawiając te kłopoty,
Nie ich problem nie ich sprawa,
Tym się zajmie przyszła zmiana.
Postęp prac = 75/100%