Bolesław Kirianóo von Hohenburg

Ufederalizowanie systemu należącego do której z prowincji nie brzmi za bardzo jak kompetencje RM IIFN, ale widzę, że sprzeciwu władz muratyckich nie ma, to tym lepiej.

Kresy Kiriańskie, czyli tereny zachodniego Hawilandu, przynależały historycznie do ziem kiriańskich. Hawilandzkie krainy takie jak Serteńszczyzna czy Klakczyzna do dziś pozostają pod głębokim wpływem Kiriańczyków, których łącznie jest w Hawilandzie ponad 2 miliony. Oczywistym są zatem tarcia kulturowe na tych obszarach i wystąpienia Kresowian żądających większej autonomii, które czasem mogą się przerodzić w lokalne bunty, tak jak to miało miejsce w Serte w 2022. Nie można jednak stwierdzić, że Kresowianie to jeden monolit. Dzielą się na wiele stronnictw i odłamów, które tutaj omówię, rozpoczynając od najbardziej umiarkowanych, a na radykałach kończąc. Stowarzyszenie Kiriańczyków poza Macierzą "Kirionia" SKpM "K" to organizacja międzynarodowa zrzeszająca tzw. Kirionię, czyli społeczność kiriańską na uchodźstwie. Stowarzyszenie założone zostało w 1914 w Serte (gdzie do dziś ma siedzibę), kiedy to umarły nadzieje na przyłączenie obszarów Serteńszczyzny do istniejącego ledwo dwa lata odrodzonego po zaborach państwa kiriańskiego. Początkowo była to Organizacja Odzyskania Serte i dążyła do secesji tego miasta, ale po ociepleniu stosunków kiriańsko-hawilandzkich w kolejnych latach zmieniła nazwę na obecną i rozszerzyła działalność na inne kraje, zajmując się już teraz tylko ochroną mniejszości kiriańskiej. W odpowiedzi na tą zmianę prawe skrzydło Stowarzyszenia z niego odeszło i założyło własne, odwołujące się do dawnych tradycji, o którym więcej niżej. Obecnie Stowarzyszenie Kiriańczyków poza Macierzą "Kirionia" oprócz działalności kulturalnej i charytatywnej jest aktywne również politycznie, stanowiąc największą siłę pro-hawilandzką i pro-królewską w mieście i jego okolicy. Zrzeszenie Kiriańsko-Serteńskie ZK-S jest organizacją oraz siłą polityczną, której korzenie sięgają 1967, kiedy w Kirianii trwał najcięższy okres rządów reżimu Jenerała Siarkova, a liczni Kiriańczycy uciekli wtedy do Hawilandu tworząc Zrzeszenie. Światopoglądowo jest zabarwione centrolewicowo, ale jego główna aktywność sprowadza się do nauki języka kiriańskiego dla chętnych uczniów w szkołach w całym Hawilandzie oraz wydawania miesięcznika "Najwyższy Czas!". Sojusz Mniejszości SM to kiriańsko-begnamsko-uhraiński twór powstały w 1979 roku jako wyraz protestu przeciw represjom mniejszości narodowych w Hawilandzie, jakie się w tamtym roku odbyły. Przez rok Sojusz działał nielegalnie, ale już w 1980 został zalegalizowany wraz ze zmianami ustrojowymi w tym państwie. Sojusz Mniejszości zamyka kategorię stronnictw antyprzemocowych, ponieważ ogranicza się do protestów na ulicach Serte kiedy jego działacze uznają, że prawa mniejszości narodowych są gwałcone. Takie protesty miały miejsce w 1979, 1980, 1999, 2003, 2017 oraz 2020 roku. Od założenia Sojuszu istniała w nim oś Kiriańczycy-Begnamczycy ---- Uhraińcy. W pierwszych trzech dekadach istnienia dominowało skrzydło uhraińskie, ale ostatnimi czasy są marginalizowani przez tych drugich. Głównym ośrodkiem SM jest budynek Biblioteki Prywatnej im. Saszki Joniewiedziało, na którego to ścianie jest tzw. Zegar Ciężkich Czasów. Nie chodzi on jak normalne zegary, a przesunięcie jego wskazówek jest możliwe tylko mechanicznie przez pracowników biblioteki. Dzieje się to zawsze wówczas, gdy uważa się, że sytuacja mniejszości się pogorszyła. Wedle założenia im bliżej dwunastej tym gorzej, jednak wskazówki można także cofać gdy się poprawia. Zegar startował z godziny 07:45 w 1979, a obecnie zatrzymał się na 04:39. Najbliżej dwunastej był pod koniec roku powstania, kiedy wskazywał 11:30. Ruch Poparcia Palitrolla RPP jest najmniej radykalnym z ugrupowań pro-przemocowych i anty-królewskich. Został założony przez Macieja Palitrolla w 2013 jako performance polityczny i miał istnieć parę dni, aż do cofnięcia decyzji zarządu Zrzeszenia Kiriańsko-Serteńskiego o wyrzucenia go z partii. Decyzja ta jednak nie nadeszła, więc Ruch istniał dalej, zaskarbiając sobie coraz większą sympatię Kiriańczyków, głównie przez śmieszne wypowiedzi Macieja. RPP aż do końcówki 2014 był traktowany jako przedłużający się żart, dopóki Palitroll nie opublikował programu swojej partii. Zakładał on założenie Federacji Hawilandzko-Serteńskiej z autonomią symetryczną i traktowaniu Hawilandczyków i Kiriańczyków jak dwie równe siły pomimo widocznej przewagi tych pierwszych. Ruch Poparcia Palitrolla wystartował jako organizacja pozarządowa w 2015 i razem z swoim odpowiednikiem na scenie politycznej notowali wzrost popularności, aż do powstania kwietniowego w 2019, w czasie którego Palitroll próbował przejąć władzę. Przez akt przemocy Ruch zaliczany jest do ugrupowań pro-przemocowych, chociaż nie jest bojówką ani organizacją paramilitarną. Środowisko zwolenników Macieja wyraża poglądy mocno lewicowe. Sam Palitroll pozostaje ważną postacią w Serteńszczyźnie. Gwardia Kresowa Gwardia Kresowa jest organizacją paramilitarną powstałą w 2019, w czasie powstania kwieniowego jako bardziej rozgarnięta od Palitrollowiczów siła powstańcza. Założona została przez weteranów wojennych poza czynną służbą, ale obecnie zrzesza zwykłych mieszkańców, chcących wpływać na los Serte. Jest zabarwiona skrajnie prawicowo i regularnie sieje zamęt w Serte, porywając szczególnie znanych Hawilandczyków czy wysadzając urzędy. Baza wypadowa Gwardii jest nieznana, jednak musi być niedaleko miasta, bowiem regularnie odbywają się w nim przemarsze Gwardii, w czym nie może przeszkodzić hawilandzka policja, ponieważ jest - o ironio - mniej liczna od GK. Organizacja zdobyła większy rozgłos na skalę międzynarodową dokonując w Serte w 2022 próby przejęcia władzy, która po czasowej okupacji większości miasta została zdławiona przez siły rządowe. Jej przyczyną była kampania reklamowa nieznanej osoby "Gdzie są TE Kresy? Kiedyś - były. Teraz - nie ma", która podbudziła nastroje niepodległościowe członków Gwardii. Przez cały okres istnienia działa nielegalnie, ale po przegranym powstaniu jej popularność tylko wzrasta. Wielki Anarchosyndalikistyczny Kolektyw Hawilandzki Organizacja przestępcza działająca pod przykrywką skrajnie lewicowej siły politycznej. Jej wódz, Borys "Zimna Grucha" Heversky, jest znanym lokalnym mafiozą. Kolektyw bardzo często toczy walki uliczne z Gwardią Kresową, ale wyjątkowo w 2022 wsparł ją w nieudanym powstaniu. Sam Borys jest prawdopodobnie najbardziej poszukiwaną osobą w Hawilandzie. Organizacja Odzyskania Serte - Wierni OOS-W jest najbardziej skrajnym ugrupowaniem na tej liście. Powstał w wyniku omawiane na początku rozpadu Organizacji Odzyskania Serte na pro-hawilandzkich "Zdrajców", przekształcających organizację w Stowarzyszenie Kiriów poza Macierzą "Kirionia", oraz anty-hawilandzkich "Wiernych", którzy stworzyli omawianą organizację paramilitarną. "Wierni" oprócz walk ulicznych z Anarchosyndykalistami organizuje coroczną Noc Oczyszczenia, czyli święto, podczas którego członkowie OOS-W zabijają dziesiątki pro-hawilandzkich działaczy kiriańskiego pochodzenia. Noc Oczyszczenia jest zawsze między 31 sierpnia a 1 września od 2003, jednak dopiero w tym roku została skutecznie ukrócona przez policję. Od chwili pogromu "Wiernych" w czasie nieudanego święta krwi nie ma zbytnio informacji o tym stronnictwie, być może się rozpadło. Nie popierało ani Palitrollowiczów i Gwardii Kresowej w 2019, ani Gwardii Kresowej i Anarchosyndykalistów w 2022.

Zrobione.

Administrator: @Kamiljan de Harlin. Drzewko to na razie coś takiego, jak będzie potrzeba to już Kamiljan doda. - Cesarstwo Insulii --Przejście graniczne (kategoria) ---Powitania ----Wiadomości zza granicy --Terytorium (kategoria) ---Kniaziostwo Westlandu ----Saganat Amatorii ----Chanat Kugarii ---Dzielnica Senioralna --Władze (kategoria) ---Pałac Cesarski ---Prezydium ---Sąd Ludowy --Instytucje i stowarzyszenia (kategoria) ---Przenajświętszy Kościół Kiryjski ---Bank Centralny

Kiedy nie będzie dotyczyć tylko IV Republiki?

Król kruszy pozycję Kanclerza? Rozpad siły rządzącej, perspektywa dla Partii Ha!, nocna zmiana na szczytach władzy - to wszystko w dzisiejszym wydaniu SuperExpressu.

Dyskusje o walucie już były, ale do niczego wiążącego nie doszliśmy. Czemu powinniśmy ją wprowadzić wszyscy, mam nadzieję, wiemy. Państwo musi zarabiać, obywatele muszą zarabiać, kurs musi rosnąć. Jednocześnie dalej uparcie twierdzę, że waluty regionalne nikomu nie zawadzą, systemów MBP zanadto nie obciążą, a zawsze mogą się przydać. Co do nazwy nordackiej waluty, słyszałem tylko o renie. Ja wiem, IFN, ale obecnie ren jest używany w Winkulii, a powinniśmy się od niej odróżniać, dlatego proponuję opcję prostą, elegancką i śmierdzącą pieniądzem: szekel nordacki.

Myślę, że nie.

Proszę o 19, chciałbym wybudować bornfoscki oddział biura Koalicji Konserwatywnej.

Miast mamy dużo, ale pytanie ile się znajdzie chętnych na działkę w każdym z nich? Proponuję faktyczny system wprowadzić na razie w stolicy, większy obrót rynku będzie, a pozostałe miejscowości narazie zostawmy tak jak jest, z biznesami narracyjnymi. Zamówimy u jakiegoś v-kartografa mapę miejską i można zaczynać.

Rada Regencyjna przyłącza się do prośby o utworzenie przestrzeni informatycznej dla Cesarstwa Insulii w okresie bezforumowia.

Evjna to małe nadmorskie miasteczko w północnej Kirianii, słynące z złocistych plaży i licznych bursztynów. Liczy sobie jedynie 10 tys. mieszkańców i utrzymuje się głównie z turystyki. Mimo to właśnie tą lokację wybrał Premier II FN Kirianóo aby przygotować pod przyszłe, miejmy nadzieję, spotkanie międzynarodowe mające rozstrzygnąć i usystematyzować sprawę Morza v-Bałtyckiego, jak brzmi jedna z nazw morza które tą mieścinę oblewa. Zaproszeni zostaną przedstawiciele wszystkich państw posiadających dostęp do tegoż zbiornika wodnego i wspólnie zadecydują o rzeczach takich jak oficjalna nazwa morza, czy przynależność wód terytorialnych. W ten sposób Federacja wyśle jasny sygnał do państw Nordaty, że pikselożercą i jednostronnym decydentem bynajmniej nie jest.

Komunikat Premiera II Federacji Nordackiej ws. imigrantów bialeńskich Trzeciego października bieżącego roku otrzymaliśmy informację od władz Tomaszewa o falach imigrantów bialeńskich z Anatolii którzy zaczynają spływać do Federacji. Przyczyną jest oczywiście upadek państwowości bialeńskiej i nadzieje na lepszą przyszłość na Nordacie kontynentalnej, nie można jednak zapominać, że taki duży zastrzyk obcej kultury może rozchwiać niełatwe już teraz stosunki narodowe w każdej z prowincji, nie wspominając o całym FN. Pamiętamy wszyscy wydarzenia z lipca 2022 Roku Pańskiego, kiedy to Sarmację zalała fala uciekających od trzęsień ziemi, co spowodowało tymczasowy paraliż państwa i odcięcie informacji o sytuacji w niektórych miastach. Dlatego apeluję do Ministra Wojny @Albert Fryderyk de Espada o powołanie, gdy tylko będzie to możliwe w obecnym stanie rozwoju Sił Zbrojnych, specjalnego korpusu broniącego granicy lądowej, morskiej i powietrznej w wszystkich prowincjach. Tak dla kontrolowanego wpuszczania ludzi obawiających się anarchii na własnych ziemiach, nie dla zalewu mas ludzkich. Apeluję o rozwagę i jedność społeczną w tej ważnej dla nas sprawie. Niech żyje Nordata (państwo)! Bolesław Kirianóo von Hohenburg, I Premier II Federacji Nordackiej

Niekoniecznie. Po to mamy cały region, żeby jakoś największe ośrodki technologiczne itp. rozplanować, a nie dawać wszystko na przedmieściach Achkivu. Jak zrobimy ekspedycję w góry to możemy nazwać jakąś Waksman ?

Szanowny Panie Kongresmenie, dokładnie tak. Wspomniany ustęp zobowiązuje mnie do złożenia raportu z działań RM. Pamiętam o nim i zamierzam taki raport złożyć na ok. tydzień przed upływem kadencji. Dziękuję za obywatelską czujność. Pozdrawiam, Bolesław Kirianóo von Hohenburg, Premier II Federacji Nordackiej

50 nie 50, warto spróbować. Jak się okaże że tylko jedna osoba/grupa się zaangażuje, to tym lepiej dla niej i łatwiejszy, a raczej żaden wybór.

Klimat umiarkowany chłodny mocno. Co do roślinności, cały teren Komarchii podporządkowany był za administracji kiriańskiej narracji pierwotnych właścicieli czyli Uhraińców, dlatego celowałbym, zwłaszcza na górzystym zachodzie Komarchii w roślinność okołokarpacką. Wyobrażam sobie Achkiv i okolice jako właśnie taki Cichy zakątek wśród gór czy coś takiego.

Wpuśćmy tych ludzi do Federacji. Kim są, ustali się później.

Nie wiem, nie pamiętam.

Organizacje paramilitarne mogę a nawet powinny zostać. Często są częścią lokalnej kultury bojowej, tak jak mój przedmówca wspomniał posiadają materiał ludzki, który bezpośrednio do armii by się nie zapisał, a w razie jakiegoś "buntu" poważnego zagrożenia nie stanowią.

Ha, Hawilandzie! Nazywam się Bolesław Kirianóo von Hohenburg i należę do Partii Ha!. Kolega Piotr omówił już nasze pomysły co do uproszczenia struktury administracyjnej, a ja chciałbym skupić się przede wszystkim na obywatelstwie hawilandzko-postańskim. Jego istnienie jest całkowitą anomalią i reliktem z przeszłości. Postan cieszy się wysoką autonomią z racji swojej odrębności kulturowej, ale uprzywilejowanie ich względem reszty Hawilandu specjalnym obywatelstwem jest przesadą. Zamiast tworzyć hawilandzko-coś obywatelstwa, proponujemy więc standaryzowanie całego procesu

Ha! Proszę o włączenie mnie w szeregi partyjne.

Dzisiaj tuż po świcie do bazy wojskowej na południu wyspy dotarły nieoznakowane jednostki. Legitymizowały się najwyższymi certyfikatami rządowymi Federacji, bez problemu zostały więc wpuszczone do portu a potem na wyspę. Świadkowie, którzy obserwowali wymarsz wojsk lub też innej formacji w stronę Grzybniowa szacowali ich liczebność na około trzy tysiące. Wkrótce też do rzeczonego miasta dotarły i ogłosiły na wyspie stan wyjątkowy - każde miasto ma zostać otoczone prowizoryczną barierą, a loty i transport morski ma być przerwany. Wyjątkiem jest Grzybniów, które zostaje w całości ewakuowane, a ludność wysłana do Nowego Kirianopola. Wokół opustoszałego miasta w centrum wyspy powstaje aktualnie mur, a siły policyjne ścigają tych, którzy samodzielnie zamieszkują wybrzeże poza miastami.

Poproszę Apartament+ w budynku "A" pod numerem 22. Poduszka.

O Siłach Zbrojnych Kirianii wiadomo tyle, że są. Na samym początku, w 2021 podczas powstawania państwa armia stanowiła 30 000 ludzi, a od tego czasu nie szacowaliśmy. Nie ma żadnego wykazu uzbrojenia, nie ma nic tak w sumie.