• Kocham to! 3
Skocz do zawartości
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Ranking

  1. Albert Fryderyk de Espada

    Albert Fryderyk de Espada

    Obywatel Federacji


    • Punkty

      4

    • Postów

      2 316


  2. Kamiljan de Harlin

    Kamiljan de Harlin

    Pracownik NKI


    • Punkty

      3

    • Postów

      233


  3. Leonid Repulijski

    Leonid Repulijski

    Obywatel Federacji - klon


    • Punkty

      3

    • Postów

      519


  4. AleksanderNovak

    AleksanderNovak

    Obywatel Federacji


    • Punkty

      2

    • Postów

      197


Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 29.04.2024 uwzględniając wszystkie działy

  1. Szanowni Kongresmeni Zgodnie z tym co nakazuje nasze prawo pragnę niniejszym złożyć przysięgę prezydencką upoważniającą mnie do objęcia urzędu w zgodności i poszanowaniu demokratycznego mandatu jaki otrzymałem od społeczeństwa aby móc pełnić zaszczytną rolę głowy państwa II Federacji Nordackiej. Ja, Albert Fryderyk de Espada, przysięgam w świetle dnia i mroku nocy wiernie i sumiennie wypełniać obowiązki Prezydenta, przestrzegać oraz strzec konstytucji, integralności państwa i jego obywateli.
    4 punkty
  2. OBWIESZCZENIE FKW O WYNIKACH WYBORÓW PREZYDENCKICH 04/24 Wyniki wyborów są następujące: DE ESPADA Albert Fryderyk (PD) uzyskał 53% głosów (6,96 głosu) ZIEMIAŃSKI Henryk (UPO) uzyskał 47% głosów (6,19 głosu) @Albert Fryderyk de Espada wygrał wybory w I turze, jako że uzyskał ponad połowę głosów. Zgodnie z art. 8. ust. 6. Ordynacji Wyborczej Prezydent-Elekt ma 48 godzin na złożenie ślubowania przed Kongresem - może sam założyć wątek. Zgodnie z art. 6. ust. 1. Ordynacji Wyborczej, skargi dotyczące przebiegu wyborów można wnieść do sądu w terminie 3 dni od zakończenia wyborów, czyli do 2 maja 2024 roku. DW: @Obywatel Federacji@Obywatel Federacji - klon
    2 punkty
  3. Powtórzę to, co napisałem w kuluarach Discorda i dodam trochę post scriptum: Kiedy widzę, że inni ludzie tworzą mikronacje o formacie analogicznym do moich dawnych projektów i wychodzi im to znacznie lepiej niż mnie przed 5 latami, to aż zazdrość mnie zżera. Doctrina powstała w 2016 roku jako minecraftowe państwo. Najpierw na publicznym, niewłasnym serwerze, a następnie na wykupionym specjalnie dla niej hostingu. W najlepszym okresie mieliśmy 10 aktywnych graczy (obywateli) w jednym momencie na serwerze Minecraft. Budowliśmy wielkie miasta, mieliśmy roleplay polityczny, bloga i gospodarkę symulowaną. Z każdym rokiem po 2018 roku było coraz gorzej i aktywnościowo zdychaliśmy. Jak patrzę na te całe Osieki, które prężnie i potężnie działają, to przykro się robi człowiekowi, jak zda sobie sprawę jak Doctrina mogłaby wyglądać, gdyby została poprowadzona nieco inaczej. Człowiek był jednak zbyt młody i głupi by to dobrze rozpromować w mirkoświecie. Następnie był wielki flop w postaci grywalizowanego symulatora polityki w Cesarstwie Insulii. Wybory do insulijskiego senatu były narracyjne - rozstrzygane przez Mistrza Gry (pojęcie z TTRPG) na podstawie działań graczy, uczestników roleplayu. Pomysł jakoś nie zdobył zainteresowania Insulijczyków, a skoro był martwy, to wstyd było z nim wyjść do zagranicy, by zachęcić ludzi do udziału w zabawie. Po kilku latach człowiek widzi, jak Stany Zjednoczone Arkadii rozgrywają analogiczny format na forum Bastionu i nawet im to wychodzi. Z tym że tam nie ma Mistrza Gry, a wybory rozstrzygać ma algorytm liczący aktywność. Mam wielką ochotę przekuć tę zazdrość w ciężką orkę, pracę u podstaw i stworzenie nowego, otwartego dla ludzi formatu mikronacji. Imperiów Kiriów musi być tym, czym Hasseland dla Sarmacji - niezbiurokratyzowaną a sfabularyzowaną odskocznią dla centrali. Tym, czym mogła być Doctrina, gdyby otworzyła się na ludzi w 2018 roku, zamiast rozgrywać się w hermetycznej grupce. Tym, czym mógł być insulijski Senat, gdyby jego zasady funkcjonowania wytłumaczono lepiej i gdyby Mistrz Gry miał więcej pomysłów na wydarzenia. Siedzę w tych symulacjach państwa od 2016 roku. Z autopsji wiem, że forum to nudy nad nudami. Klepanie postów wypala człowieka. Z mirkonacji starego formatu robi się przykry obowiązek, praca po pracy w realu. Ludzie tylko narzekają na demograficzną zapaść, ale nie chcą się przyznać, że sami są jej winni. Roleplay kwitnie w najlepsze - na kanałach głosowych i tekstowych na Discordzie, w realowych grupkach prowadzących kampanie TTRPG, na psychoterapiach grupowych i na komunikatorach. To nie symulacja państwa wymiera - to fora same w sobie są martwe od lat. Fora każdego typu świecą pustkami - mikronacje nie będą wyjątkiem. Nie mówię jednak, że mamy rzucić to wszystko i pożegnać fora, tylko że możemy prowadzić państwo na wielu platformach jednocześnie. Współdziałanie discorda, forum i gierek online nie jest jakimś absurdem. Udowadnia to Osiek, udowadnia to Doctrina sprzed lat. To jak towarzysze? Pomożecie?
    2 punkty
  4. I powstała taka propozycja ja ją trochę zmodyfikowałem: ---Podrodzina kiryjska --Grupa północno-kiryjska -Amatorzy -Kiriańczycy -Innordowie (Doctrińczycy i Brandowie) --Grupa westlandzka (południowo-kiryjska) -Repujerowie -Taskańczycy (westlandcy kugarowie) -Hrymacy (westlandcy uhraińcy) Ja proponowałbym taką narrację: Repujerowie i Hrymacy choć pierwotnie byli ludem sławiańskim to jednak przez wieki różnych wpływów niesławiańskich zatracili swój charakter sławiańskości. Podobnie plemiona i klany kugarskie mieszczące się bliżej środkowego i wschodniego Westlandu. Osłabienie wewnętrzne Westlandu zarówno polityczne jak i kulturowe a także zagrożenie płynące z wchłonięcia Westlandu przez inne potęgi wykuło potrzebę zjednoczenia się z niedalekimi braćmi Amatorów - mianowicie innych ludów kiryjskich. Rozwiązanie to ma wiele plusów i uzasadnień. Po pierwsze Repujerowie i niektóre plemiona kugarskie uległy asymilacji z Amatorami w związku z kilku wieczną obecnością siebie nawzajem. Po drugie nie ma już obecnie poza mną przedstawicieli sławiańskich w środkowej Nordacie. Brodria jest zbyt dalekim krajem by utrzymywać z nimi jakiekolwiek stosunki i współpracę. Dla własnego dobra trzeba więc się zasymilować. Po trzecie w grupie siła i ma to wiele korzyści dla wielu z nas by zbudować sensowną przeciwwagę dla południowej Nordaty - Imperium Kiriów. Społeczeństwo westlandzkie jest współcześnie wysoko zglobalizowane i narodowe ideały uległy rozkładowi z powodu ich nierealności. Teraźniejszy problem jest związany z przyszłością Westlandu jako całości a nie przyszłością narodów tam zamieszkałych. Społeczeństwo westlandzkie naturalnie zbliżyło się do siebie wobec zagrożeń zewnętrznych i wizji anihilacji zatem wchodzi w nowy etap rozwoju i dojrzewa. Zwieńczeniem tego ma być dołączenie do kiryjskiego obrębu kulturowo-politycznego które w ostatnich czasach zaliczyło olbrzymią ekspansję. Nie ma co się więc dziwić że w oczach westlandzkiego społeczeństwa to właśnie północny sąsiad jest widziany najbardziej przyjaźnie i dogodnie. Wobec tego należy zbliżyć lud westlandzki do ludów kiryjskich jak najszybciej oraz zjednoczyć dziedzictwo marsylijskie, kiriańskie, westlandzkie i doctrińskie w jedną kiryjską całość.
    1 punkt
  5. Wszystko co napisałeś Harlinie to prawda, wszystkie fora wymierają i ustępują miejsca discordowi albo innym platformom. Moim zdaniem dobrze byłoby przenieść pisanie postów na discorda jednakże dla balansu funkcjonować też na mikropedii i pisać tam encyklopedyczne artykuły które syntezowałyby informacje, ewentualnie dodać jakąś stronę internetową reprezentującą mikronację. To byłaby dobra odskocznia od centrali a discord jest dla mnie wygodny bo mogę być np. aktywny używając tylko telefonu. DIscord oferuje też mnóstwo pluginów i botów co dodałoby na pewno uroku. Jest o wiele przyjaźniejszym środowiskiem i nie jest dla mnie w niczym gorszy czy mniej reprezentatywnym od forum internetowego. Discord jest skompresowaną wersją forum. August choć nie jest aktywnym na forum to jednak często pokazuje się na discordzie i może powróciłby do Westlandu w nowym formacie? Moją propozycją jest by przenieść Imperium Kiriów na discord i by zobaczyć co się stanie. Trzeba oczywiście sformalizować jakoś to co chcemy uczynić czyli zasymilować Westland z sobą i wcielić go do Imperium Kiriańskiego.
    1 punkt
  6. - Mur! - krzyknął Patriarcha Borys zaraz po przebudzeniu - Potrzeba nam muru! - powtarzał sobie, jedząc śniadanie. To żądanie nie opuściło staruszka nawet po porannej mszy (tym razem wspominali św. Yuliię), posłał więc po swoich doradców, umawiając z nimi spotkanie późnym popołudniem. Do jego rozpoczęcia miał już świetny plan w głowie. Wybudują mur, długi, gruby, z wieżyczkami strażniczymi. - ...i wtedy, jak go zbudujemy, Jahwe nam pobłogosławi. - zakończył z zadowoleniem, orientując się, że spotkanie jeszcze się nie zaczęło, a on mówił sam do siebie. Powtórzył to więc swoim pomocnikom. - A gdzież ten mur? - pytali. Rzeczywiście dobre pytanie, jak przyznał w duchu Borys. Co prawda on znał na nie odpowiedź a oni mogli się łatwo domyślić, ale ze względu na łagodne usposobienie postanowił łaskawie im tą oczywistość uświadomić. - Z Voxlandem, na granicy z Voxlandem... - mamrotał, chodząc w tę i z powrotem - Dość już prześladowań Kiriów w tym kraju. Dość fałszowania statystyk nt. liczby wiernych PKK! Pokażę Królowi Joahimowi, że z Wielkim Kirymem się nie zadziera... Jeszcze będą żałować, że nie chcieli nam przekazać pikseli z ruinami miasta Kirym. Nikt się nie przedostanie. Nikt! - tu klasnął z zadowoleniem. Konsultacje się skończyły, a jego podwładni musieli zacząć planować, jak najlepiej wypełnić polecenie i wybudować Święty Mur. Jasnym było, iż siły roboczej mieli dość. W kraju nie brakowało szczerze wierzących obywateli, którzy chętnie czynili dobrobyt w swojej ojczyźnie, chociażby w ten sposób, że wybudują mur, aby voxlandzcy imigranci uciekający od reżimu w Voxie nie mogli przedostać się do Marsylii. Prawdziwy problem był z materiałami. Państwo Kościelne Kirym utrzymywało się głównie dzięki korzystnym umowom handlowym, które zawierało z przychylnymi kiryzmowi państwami: Federacją Nordacką, Hawilandem i Eesti. Czasem nawet jakiś milioner wpłacał pokaźny donejt na działanie aparatury teokratycznej. Skąd więc wziąć odpowiednie materiały, skoro takowych nie produkowano w Kirymie? Trzeba było się oczywiście zwrócić do któregoś z państw-dobrodziejów. Którego? Hawiland nawiedzały kolejne fale zabójczej realiozy, szybko sprawiając, że ulice były puste, podobnie jak portfele. Za Hawiland należało się modlić i udzielać wszelakiego wsparcia, a nie żebrać o materiały budowlane. W Eesti przedłużał się proces legislacyjny i nie było mowy o poważnych decyzjach gospodarczo-politycznych. Swoją drogą Państwo Kościelne Kirym dawno nie wypłacało funduszy na działalność jednej z eestińskich partii, Stronnictwa Kiryjskiego. Trzeba to nadrobić, ale to osobny problem... Federacja Nordacka: duże państwo, dogodne połączenie morskie, przychylne władze. Tak, to było to. Prawa ręka Patriarchy, mężczyzna nazwiskiem Dariusz Tromp, szybko wstukał numer do Bolesława Kirianóo von Hohenburga na swojej komórce, produkowanej jeszcze za czasów Zjednoczonego Państwa Westlandu i Voxlandu. Bolesław również był wierzącym kiryjczykiem, a przy tym pankirystą. Spikerowi Kongresu FN na rękę było istnienie Państwa Kościelnego Kirym i chętnie wspierał wszelakie inicjatywy na półwyspie marsylijskim. Minus był taki, że trzeba było się wykazać wybitną umiejętnością języka wspólnego, aby się z nim porozumieć. - Hello my friend, Dariusz here. - Oh, hi. I'm freee now. Now we can talk, now. - Cool. I want to build a great wall. - Mr. Tromp, nooooooo! No again in my house! - No lol. In the border with the Voxland of Kingdom. - Loool men! What's a dude! No way - I want materials for Holy Wall. - Ok! Wszelakie formalności poszły bardzo szybko i już tej samej nocy pierwsze ciężarówki z Amatorii poczęły zjeżdżać do portu w Kirianopolu, aby następnie być wysyłane do Marsylii. Władze Voxlandu nie zostały poinformowane o całym incydencie, ale to szczegóły. Niech żyje wieczna Krucjata! Dariusz Tromp i Wszechminister Kirymu Przemysław Dżarnek idą wzdłuż pierwszych parudziesięciu metrów Świętego Muru.
    1 punkt
  7. Przypomniała mi się podobna debata, którą zainicjowałem jak byłem ministrem spraw wewnętrznych. Jak najbardziej jestem za, żeby Policja była związana z moderacją.
    1 punkt
  8. Natchion obecną sytuacją geopolityczną, gdzie ponad 30 państw (spośród których tylko 15 co najmniej ledwo zipie) działa na 20 odrębnych forach, zamiast złączyć siły swoich informatyków w kręgu maks. 6 ośrodków aktywności, napisaliśmy nowy utwór. Dostępny jest do lektury w systemie prasowym Nordaty - http://nordata.pl/article/52. Nie rozumiem fenomenu "bycia na swoim". Sarmacja posiada rozbudowany system gospodarczy, gdzie możesz inwestować w akcje spółek, kupować jedzenie, samochody, etc, a człowiek woli korzystać z forumowego, opisowego systemu gospodarczego. Lumeria też ma systemy informatyczne niczego sobie. Nordata jest w drodze do osiągnięcia podobnego poziomu rozwoju informatycznego. Czy dla naszego wspólnego zdrowia psychicznego, nie powinniśmy odpuścić sobie z samotnymi forumami, zmyślonymi budynkami i przejść na wyższy poziom, poziom bardziej atrakcyjny dla potencjalnych nowych mikronautów? Czy nie łatwiej byłoby nam osiągnąć ten stan koncentrując się przy pięciu, choćby nawet sześciu centrach aktywności? Śmiem twierdzić, że oprócz realiozy, głównym czynnikiem stojącym za powolnym rozkładem Sclavinii, Teutonii, a w szczególności Baridasu, jest rozstanie z Sarmacją. Porzucenie jej wyrafinowanych systemów informatycznych, środowiska, z którym się już zintegrowało państwo i obywatele, średnio ma sens. Jeszcze bardziej dziwi mnie wystąpienie Hawilandu ze wspólnego forum nordackiego, uzasadnione tym, że "nowe forum napędza aktywność". Wiecie ile postów napisano na nowym hawilandzkim forum w przeciągu ostatnich 30 dni? Dwadzieścia cztery (24). Na wspólnym nordackim forum działy Hawilandu tętniły życiem i Hawiland wyrzucał z siebie ponad 70 postów miesięcznie. Nie mówię, że zmiana forum to jedyny powód załamania demograficznego wzmienionych państw. Jest to jednak jeden z głównych powodów, przynajmniej według mnie. Nie przesadzajmy jednak z tą koncentracją. Nie widzę problemu w tym, że taki gigant jak Kotlina Edelweiss ma własne forum. Im nie za bardzo się opłacają jakieś unie informatyczne... Nie widzę jednak sensu w tym, aby nowe lub stare ale ledwo zipiące kraje, nie korzystały z niezwykle korzystnej oferty wykorzystywania gotowych rozwiązań giganta informatycznego i zamiast tego stawiały konające powoli ze wzlotami i upadkami forum oraz statyczną stronę. A co Wy sądzicie na ten temat? @Mieszkaniec@Obywatel Federacji@Obywatel Federacji - klon
    1 punkt
  9. Nie pozostawia cienia wątpliwości fakt, że w długoterminowej perspektywie czasowej brak państwowej kontroli nad systemami informatycznymi, na których rezyduje państwo, może rodzić poważne problemy. Obecny układ oparty na wzajemnym zaufaniu, gdzie od strony prawnej forum i państwo nie podlegają wzajemnej kontroli, lecz współegzystują w synergii, naraża nas na ryzyko bezkarnego przekraczania uprawnień przez administrację forum lub przejęcie faktycznej władzy nad krajem przez NKI. Bynajmniej jednak nie posądzam obecnych członków Nordackiego Konsorcjum Informatycznego o destrukcyjne skłonności ani złe intencje - funkcjonowanie NKI możemy obecnie ocenić na wzorowe. Pamiętajmy jednak, że obecna sytuacja może nie utrzymać się w przyszłości, a brak regulacji prawnych tylko czyni okazję, aby ktoś wykorzystał swoje uprawnienia. Moim zdaniem instytucja Policji powinna być ściśle związana z moderacją forum. Powinna ona dbać o porządek, przestrzeganie prawa i nakładać kary za wykroczenia. Nieoceniony jest także wymiar narracyjny takiej policji, która mogłaby pomóc nam lepiej prowadzić akcje fabularne, takie jak protesty czy pościgi za przestępcami.
    1 punkt