Zasadniczy problem pojawił się w momencie gdy w Sejmie przestała się udzielać znaczna większość obywateli. Problemem było doprowadzenie do końca jakiegokolwiek projektu stąd też wprowadzony został stan nadzwyczajny. W zasadzie jakikolwiek pozytywny zastrzyk aktywności przyniósł dopiero program rozdawnictwa ziemi ale jak czas pokazał osoby które wtedy skusiły się na zdobycie obywatelstwa w dużym stopniu pochłonięte były również innymi obowiązkami. Tak też dochodzimy do dnia dzisiejszego gdzie aktywnie udziela się tylko czwórka obywateli, czy jest to mało czy dużo, oceńcie sami ale ja obawiam się że może się powtórzyć sytuacja z bardzo niską aktywnością co skutecznie zastopuje całe państwo jeżeli stan nadzwyczajny zostanie zniesiony.
Pewnie skończy się jak @Andrzej Płatonowicz Ordyński przepowiedział, "Dla zachowania bezpieczeństwa i ciągłej stabilności, Republika będzie Przekształcona w Pierwsze Muratyki Imperium. Dla niezagrożonego i bezpiecznego społeczeństwa."
Zgadzam się natomiast z panem @Waksman, jeżeli @Hieronim Bryz tak bardzo dusi się w naszym opresyjnym społecznie że musi natychmiast zlikwidować jednowładztwo prezydenta to ja chętnie wczytam się w rzeczywiste postulaty i argumenty jakie miałby przemawiać za zmianą tego stanu rzeczy chociaż niestety jego wypowiedzi sprawiają że ciężko traktować cokolwiek co wyjdzie z jego ust za poważne i warte uwagi.