Lieselotte zasiadła przy stole, już z uśmieszkiem na ustach, wywołanym komentarzem niezastąpionego @Joachim CargalhoObejrzała , jak został przybrany. Kryształowe kieliszki na wino i porcelanowa, stosunkowo skromna zastawa.
"Choć to i tak znacznie lepiej, niż w Czesnoradzie lub Ciprofloksji..." - pomyślała, zajadając pyszną zupę, a potem zapiekankę.
- Nie mogę teraz pozwolić sobie na zbyt dużą ekstrawagancję. - kontynuowała rozmowę z @Joachim Cargalho, a rozmawiali tak, jakby nie widzieli się z pół roku. A przecież niemal codziennie składali sobie mniej lub bardziej zobowiązujące wizyty. - Musimy przygotować się na to, by zapewnić @Sophiei @Krzysztof Windsorgodne warunki. Widziałeś, co się działo u Windsachenów. Anastasia będzie pewnie skąpić na wszystkim... - zrzędziła przyciszonym głosem. Ale ponieważ mogło to wyglądać bardzo niezręcznie w tej sytuacji, postanowiła jednak zwrócić się do gospodarza. - @Albert Fryderyk de Espadaliczę na to, że przejedzie się Herr ze mną Maulwirfem. @Leszek Ebepokazywał mi kiedyś, gdzie jest sprzęgło. - powiedziała z typową dla siebie zalotnością. - Potem możemy się przelecieć. Samolotem! Jest Herr doskonałym pilotem. - dodała, śmiając się w duchu z włąsnych żartów, które oczywiście uwazała za najśmieszniejsze.