• Kocham to! 3
Skocz do zawartości
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Inicjacja last minute


Gość Andrzej Płatonowicz Ordyński
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Gość Andrzej Płatonowicz Ordyński

Zachęcam do zapoznania się z moim nowym wpisem w Pustelni Efrema: http://www.erimitirio.org/2022/07/inicjacja-last-minute.html

Zachęcam tym bardziej, że nie jest to grafomania dla grafomanii, ale wstęp do nowego projektu z którym planujemy ruszyć razem z @Waksman. Szczegóły wkrótce! 😉

 

Edytowane przez Andrzej Płatonowicz Ordyński
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo ciekawy tekst. Zastanawia mnie jednak co jest w tej księdze... @Andrzej Płatonowicz Ordyński czytałeś ją już? :0

SYoeTe3.png 100505667931999071.png 100505667931999074.png 
Kaspar Venir Waksman-Dëter
były: I Prezydent IV Republiki Muratyki, Marszałek Wielki Sejmu Muratyckiego

Muratyka1.png Kalkilista.png

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Andrzej Płatonowicz Ordyński

Wygląda mi to na średniowieczny, aharski grymuar, być może spisany już przez uchodźców po podboju ich terytorium przez Bialeńczyków (1385). Przy czym ten konkretny egzemplarz został przepisany zapewne już w XVIII lub XIX wieku (sądząć po kroju pisma), w języku aharskim z dużymi naleciałościami muratyckimi. Prawdopodobnie został więc spisany wśród muratyckich sufitów. Przetłumaczenie tej książki nie będzie łatwe, będzie wymagało współpracy znawców ezoteryki, języka aharskiego oraz muratyckiego. Na tę chwilę mogę powiedzieć, że są tam spisane ustalenia aharskiej astrologii, rytuały magiczne, zaklęcia, chyba też jakieś przypowieści. Ale jeśli mam chociaż część przetłumaczyć (najpierw tę, którą można bez obaw pokazać profanom), to będę potrzebował pomocy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Andrzeju, jestem do twojej dyspozycji. Muratycki znam nawet dobrze, więc z tym problemów nie będzie. Co do pozostałych - co dwie głowy to nie jedna 😄

SYoeTe3.png 100505667931999071.png 100505667931999074.png 
Kaspar Venir Waksman-Dëter
były: I Prezydent IV Republiki Muratyki, Marszałek Wielki Sejmu Muratyckiego

Muratyka1.png Kalkilista.png

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Andrzej Płatonowicz Ordyński

Udało mi się ustalić, że rękopis, który odnalazłem w Weleji (historia została opisana na blogu) jest fragmentem innego egzemplarza tego samego dzieła. Niestety wciąż nie rozumiem, co jest tam napisane...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Andrzej Płatonowicz Ordyński napisał:

Udało mi się ustalić, że rękopis, który odnalazłem w Weleji (historia została opisana na blogu) jest fragmentem innego egzemplarza tego samego dzieła. Niestety wciąż nie rozumiem, co jest tam napisane...

Pokaż no to Andrzeju, może wspólnymi siłami uda się coś rozszyfrować... przetarł wtem bryle i czekał nim Andrzej poda mu księgę

SYoeTe3.png 100505667931999071.png 100505667931999074.png 
Kaspar Venir Waksman-Dëter
były: I Prezydent IV Republiki Muratyki, Marszałek Wielki Sejmu Muratyckiego

Muratyka1.png Kalkilista.png

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem jak najbardziej za. Im nas więcej do pomocy tym lepiej. Zdecydowanie szybciej uda się nam wtedy rozszyfrować tajemnice tej księgi.

SYoeTe3.png 100505667931999071.png 100505667931999074.png 
Kaspar Venir Waksman-Dëter
były: I Prezydent IV Republiki Muratyki, Marszałek Wielki Sejmu Muratyckiego

Muratyka1.png Kalkilista.png

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Andrzej Płatonowicz Ordyński napisał:

Może nam pomożesz, Albercie?

Chciałbym ale obawiam się ze ma ona znacznie więcej wspólnego z językami muratyckimi a nie koribijskimi, z tym drugim mógłbym się pokusić o pomoc.

8eb9053500921dd86408d26eec6ac359.png

99527777916552134.pngd163f8cdb3f91e7d14a03435118e2fd2.png.86fdf0557357fae59b90edaf1f1fd87c.png1141.png

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

32 minuty temu, Albert Fryderyk de Espada napisał:

Chciałbym ale obawiam się ze ma ona znacznie więcej wspólnego z językami muratyckimi a nie koribijskimi, z tym drugim mógłbym się pokusić o pomoc.

A to nie tak, że języki koribijskie nie istnieją? Sam tak kiedyś mówiłeś 🤔

SYoeTe3.png 100505667931999071.png 100505667931999074.png 
Kaspar Venir Waksman-Dëter
były: I Prezydent IV Republiki Muratyki, Marszałek Wielki Sejmu Muratyckiego

Muratyka1.png Kalkilista.png

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, Waksman napisał:

A to nie tak, że języki koribijskie nie istnieją? Sam tak kiedyś mówiłeś 🤔

Zależy od interpretacji słowa język, jeżeli pochodną innego języka uznajemy za osobny to tak istnieje, jeżeli zaś nie uznajemy to koribijski jest co najwyżej dialektem.

8eb9053500921dd86408d26eec6ac359.png

99527777916552134.pngd163f8cdb3f91e7d14a03435118e2fd2.png.86fdf0557357fae59b90edaf1f1fd87c.png1141.png

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Andrzej Płatonowicz Ordyński udało mi się rozszyfrować pewną część początku księgi... We wstępie mowa o jakimś zapomnianym przybytku w wysokich górach, których mocy żaden człowiek nie zdołał okiełznać. Napisali tu też o jakimś zagubionym, który odkryje tajemnice tego miejsca. Dalej... Dalej nie wiem co jest, bo zasnąłem i nie udało mi się rozszyfrować dalszej części.

SYoeTe3.png 100505667931999071.png 100505667931999074.png 
Kaspar Venir Waksman-Dëter
były: I Prezydent IV Republiki Muratyki, Marszałek Wielki Sejmu Muratyckiego

Muratyka1.png Kalkilista.png

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Andrzej Płatonowicz Ordyński

Co autor może mieć na myśli? Czy może chodzić o góry z kraju pochodzenia twórców księgi (Bialenia? A może Al Rajn?), czy też o jakieś muratyckie góry? Mamy w ogóle wysokie góry w Muratyce?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 minuty temu, Andrzej Płatonowicz Ordyński napisał:

Co autor może mieć na myśli? Czy może chodzić o góry z kraju pochodzenia twórców księgi (Bialenia? A może Al Rajn?), czy też o jakieś muratyckie góry? Mamy w ogóle wysokie góry w Muratyce?

Mamy, i to spore...

99886723298754630_t.jpg

Bolesław Kirianóo von Hohenburg

Spiker Kongresu Federacji Nordackiej

1174.png100464293790614696.png

"Gdy gardzisz mszą i pierogiem: Idźże sobie z Panem Bogiem! A kto prośby nie posłucha: W imię Ojca, Syna, Ducha!"

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

45 minut temu, Andrzej Płatonowicz Ordyński napisał:

Co autor może mieć na myśli? Czy może chodzić o góry z kraju pochodzenia twórców księgi (Bialenia? A może Al Rajn?), czy też o jakieś muratyckie góry? Mamy w ogóle wysokie góry w Muratyce?

Tak jak widać na przytoczonym obrazku góry mamy i tak, są one jak najbardziej spore, bo z tego co mi wiadomo najwyższy szczyt ma trochę ponad 9 tysięcy metrów.

No i właśnie, w dalszej części pisma dowiadujemy się, że chodzi o jak najbardziej muratyckie góry... Tyle, że oprócz tych pokazanych przez Bolesława góry znajdują się też na Azymutii... Być może w dalszej części uda się czegoś dowiedzieć.

A czy tobie, Andrzeju, udało się coś dowiedzieć, rozszyfrować?

SYoeTe3.png 100505667931999071.png 100505667931999074.png 
Kaspar Venir Waksman-Dëter
były: I Prezydent IV Republiki Muratyki, Marszałek Wielki Sejmu Muratyckiego

Muratyka1.png Kalkilista.png

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Andrzej Płatonowicz Ordyński

Wielokrotnie w tekście pojawia się imię Marwada, sułtana państwa islamskiego położonego w północno-zachodniej części Nordaty. Państwo to powstało pod koniec IX w. n.e., i to właśnie ono dało początek przyszłemu Sułtanatowi Aharskiemu, który w l. 1000-1134 kontrolował Bialenię. Około roku 1100 Aharowie wycofali się w kontynentalnej Nordaty.

http://www.erimitirio.org/2022/06/kalendarium-sutanatu-aharskiego.html

W tekście pojawiają się zwroty takie jak np. "góra Marwada", "pałac Marwada". Jednak krytyczne myślenie każe wątpić, by muzulmański kasztel mógł utrzymać się w Muratyce pomiędzy rokiem 1100, a XV wiekiem, kiedy to część Aharów powróciła na ziemie muratyckie, tym razem jako uchodźcy z Bialenii. Prawdopodobnie twórcy księgi odwoływali się do Marwada jako symbolu Islamu w Muratyce, który w czasie spisania książki był już tylko nieliczną mniejszością, coraz bardziej asymilującą się z dominującymi etnosami (o asymilacji świadczą liczne zapożyczenia z języka muratyckiego).

Moja hipoteza jest taka, że sufici, twórcy tej tajemniczej księgi, znali legendę o położonym wysoko w górach zamku, zbudowanym przez muzułmanów niegdyś rządzących tą krainą. Czy go odnaleźli? Jako historyk - mam wątpliwości, ale jako łowca tajemnic - I want to believe. 😉

Jedno jest pewne - przez ponad 200 lat panowania w Muratyce muzułmanie musieli zbudować tu liczne zamki. Dzięki rękopisowi wiemy gdzie szukać (w wysokich górach). Myślę, że możemy rozpocząć poszukiwania. Czy kiedyś muratyccy archeologowie badali już te okolice? Czy muratyccy lingwiści podejrzewają, że nazwa którejś z gór może wywodzić się od imienia Marwada? Przez millenium nazwa ta mogła się znacznie przekształcić, zmuratykanizować, ale być może znawca tematu móglby jeszcze odnaleźć jej pochodzenie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I tutaj natykamy się na dwa dość duże problemy - praktycznie żaden szczyt w Muratyce nie ma nazwy, to problem pierwszy. Drugi zaś to fakt, że archeologia tych terenów nigdy nie dosięgła, ale chyba czas to zmienić. Musimy znaleźć Górę Marwada, za wszelką cenę! Czy wiemy co może oznaczać imię Marwad? Może to nas jakoś nakieruje?

SYoeTe3.png 100505667931999071.png 100505667931999074.png 
Kaspar Venir Waksman-Dëter
były: I Prezydent IV Republiki Muratyki, Marszałek Wielki Sejmu Muratyckiego

Muratyka1.png Kalkilista.png

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Andrzej Płatonowicz Ordyński
10 minut temu, Waksman napisał:

I tutaj natykamy się na dwa dość duże problemy - praktycznie żaden szczyt w Muratyce nie ma nazwy, to problem pierwszy.

Nazwy na pewno są, tylko najwyżej zwierzogrodzcy kartografowie jeszcze się nie dowiedzieli, jak miejscowi je nazwali. 😄 Powinniśmy wyruszyć w te okolicy i popytać górali.

11 minut temu, Waksman napisał:

Czy wiemy co może oznaczać imię Marwad? Może to nas jakoś nakieruje?

Imię to wywodzi się z języka arabskiego/aharskiego od słowa marū, które oznacza krzemień lub kwarc. Czy gdzieś w muratyckich górach wydobywano któryś z tych minerałów?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kopalnie krzemienia... Wiem na pewno, że jest to wymarłe ogniwo przemysłu w tamtych rejonach, ale kilka kopalni było. Muszę poszperać w państwowych papierach, na bank coś się znajdzie.

SYoeTe3.png 100505667931999071.png 100505667931999074.png 
Kaspar Venir Waksman-Dëter
były: I Prezydent IV Republiki Muratyki, Marszałek Wielki Sejmu Muratyckiego

Muratyka1.png Kalkilista.png

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobra, siedzenie po nocy w sejmowym archiwum się opłaciło - znalazłem dokument zamykający niektóre kopalnie krzemienia w ówczesnym Hulenwadzkim Ulenie, który obejmował tereny tych wysokich gór. Kopalń ogólnie było aż 9, kolejno - MKK Hałda, MKK Fiodor, MKK Zadrzewie, MKK Zepp, MKK Dostojewski, MKK Hulenwad, MKK Niezyd, MKK Norwet oraz MKK Borłat. Żeby nie było, skrót MKK oznacza "Muratycka Kopalnia Krzemienia". I teraz tak, ostatnią zamkniętą kopalnią była MKK Zadrzewie - działała najdłużej, zaś dokument obejmuje zamknięcie łącznie 3 z powyższych kopalń, to jest, oprócz MKK Zadrzewie, MKK Fiodor oraz MKK Zepp. Oznacza to, że wszystkie pozostałe kopalnie zamknęły się wcześniej, co mogło być spowodowane kilkoma rzeczami - albo splajtowała, albo krzemień wziął i wyszedł, albo stało się coś innego co spowodowało zamknięcie tego górniczego przybytku.

Wymienione w dokumencie kopalnie zamknęły się z powodu i braku rentowności, i braku środków na ich utrzymanie. Teraz naszym zadaniem jest odnalezienie wszelkich informacji na temat powodów zamknięcia pozostałych kopalń. A nuż natkniemy się na coś co jeszcze bardziej nas nakieruje na kolejną poszlakę.

SYoeTe3.png 100505667931999071.png 100505667931999074.png 
Kaspar Venir Waksman-Dëter
były: I Prezydent IV Republiki Muratyki, Marszałek Wielki Sejmu Muratyckiego

Muratyka1.png Kalkilista.png

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Andrzej Płatonowicz Ordyński

A więc obszar poszukiwań coraz bardziej nam się zawęża. Czas zorganizować wyprawę w poszukiwaniu zamku Marwada!

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Andrzej Płatonowicz Ordyński

"W zrujnowanej świątyni, powalony posąg bóstwa przemawiał w tajemniczym języku" - Magnus Liber Secretorum Aharorum*, s. 867

*Co Wy na to, żeby przyjąć taką nazwę? Pełna nazwa, w tłumaczeniu na nasze, to "Wielka Księga Tajemnic Pradawnego Ludu Aharskiego, Z Ojczyzny Wygnanego, Spisana Przez Mnichów Sufickich W Gościnnej Muratyce Zamieszkałych". Sami rozumiecie, że używanie pełnej nazwy może być kłopotliwe... 😄

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zrujnowana świątynia... I że niby w tych górach ma być taka? Ciekawe... Skoro Marwad oznacza krzemień, a te kopalnie faktycznie tam występują to ja mam wrażenie, że to będzie miało ze sobą ścisły związek.

17 godzin temu, Andrzej Płatonowicz Ordyński napisał:

*Co Wy na to, żeby przyjąć taką nazwę? Pełna nazwa, w tłumaczeniu na nasze, to "Wielka Księga Tajemnic Pradawnego Ludu Aharskiego, Z Ojczyzny Wygnanego, Spisana Przez Mnichów Sufickich W Gościnnej Muratyce Zamieszkałych". Sami rozumiecie, że używanie pełnej nazwy może być kłopotliwe... 😄

Jak najbardziej za. Przy czym imo łacina najbardziej pasuje 😄

SYoeTe3.png 100505667931999071.png 100505667931999074.png 
Kaspar Venir Waksman-Dëter
były: I Prezydent IV Republiki Muratyki, Marszałek Wielki Sejmu Muratyckiego

Muratyka1.png Kalkilista.png

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Andrzej Płatonowicz Ordyński
5 godzin temu, Waksman napisał:

Zrujnowana świątynia... I że niby w tych górach ma być taka?

Może tak być, ale być może to jakaś metafora? Wiele fragmentów księgi zostało napisane w stylu mistycznym. Może to taka maniera, a może sufici obawiali się, by księga nie została zrozumiana przez zwykłych profanów, co mogło ściągnąć na nich nieprzyjemności? Problem w tym, że my też jesteśmy (jeszcze?) profanami...

Słowa te skojarzyły mi się ze snem, który opisałem na blogu:

Cytat

Przyśniło mi się niszczenie pomników pogańskich bóstw przez fanatycznych chrześcijańskich mnichów, do których w tym śnie należałem. Gdy ostatni z filozofów odpływał, by opuścić na zawsze mój kraj, spojrzał mi dobrotliwie w oczy i powiedział "dziś niszczycie Tradycję i wyrzucacie jej czcicieli, ale za setki lat wy ją posiądziecie i będziecie jej strzec. Jeśli chociaż w ostatniej chwili zrozumiecie, czego bronicie, będziecie naszymi godnymi dziedzicami". Gdy obudziłem się, zrozumiałem, że powinienem wznowić poszukiwania mądrych starców, do których wyprawił mnie Arsakes.

Być może jest to nawiązanie do powalonych pomników aharskich? Jeśli w czasie naszej wyprawy w góry odnajdziemy jakieś pomniki, powinniśmy zwrócić na nie baczną uwagę, bo być może przemówią do nas tajemniczym językiem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
 Udostępnij