• Kocham to! 3
Skocz do zawartości
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Albert Fryderyk de Espada

Obywatel Federacji
  • Postów

    2 471
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    168

Treść opublikowana przez Albert Fryderyk de Espada

  1. Tak się teraz zastanawiam, dawno temu jeszcze za czasów Federacji Nordackiej korzystaliśmy z kosmodromu w Volkianie, ale jakoś mi uciekło jak sprawa miała się w późniejszych latach już po rozpadzie FN. Mamy jakąś infrastrukturę, a jeżeli mamy to w jakim stanie ?
  2. Raport 15.03.2022 - Lot testowy VP02P w wersji uzbrojonej Inżynierom pracującym nad projektem latacza z powodzeniem udało się zamontować na pokładzie nowego egzemplarza uzbrojenie ofensywne takie jak działko gatlinga oraz wyrzutnie rakiet zamontowane na węzłach pod skrzydłami. Uzbrojony VP02P w hangarze Działanie zamontowanego uzbrojenia oparte jest na systemach analogowych więc nie ma w tym przypadku mowy o zastosowaniu uzbrojenia pokroju pocisków naprowadzanych gdyż ich użycie wymaga uprzedniego opracowania i skonstruowana komputerowych systemów namierzania. Nie mniej jednak latacz został uzbrojony w broń ofensywną przeciw celom naziemnym. Na dzień 15 marca zaplanowano próbny lot wraz z atakiem na cele naziemne. Maszyna bez większych problemów wzniosła się w powietrze zachowując stabilny lot. Próby przelot trwał oko godziny podczas której monitorowano parametry latacza i sprawdzano jak montaż dodatkowych elementów wpłyną na konstrukcję. Gdy początkowe obserwacje nie przyniosły żadnych niepokojów załodze latacza wydano polecenie skierowania się stronę celów naziemnych które będzie miała zaatakować. Cel próbnego ataku miały stanowić stare ciężarówki oraz wycofane z użytku wozy bojowe. Maszyna zlokalizowała konwój po czym rozpoczęła podejście od frontu. Latacz wystrzelił w stronę pojazdów kilka pocisków oraz oddał salwę z frontalnego działka gatlinga. Ostrzał na pierwszy rzut oka zniszczył jeden wóz bojowy oraz kilka ciężarówek, resztę zaś nieznacznie uszkodził lub nie wyrządził żadnych strat. Załoga po udanym ataku powróciła na lotnisko. Oględziny miejsca ataku wykazały iż pociski oraz ostrzał z pokładu latacza zniszczyły bezpośrednio jeden wóz bojowy oraz 4 ciężarówki, pozostałe pojazdy nosiły jedynie nieznacznie ślady ataku takie jak nadpalenia lub widoczne ślady po trafieniu odłamków. Możemy teraz z całą stanowczością przyznać iż latacz jest zdolny do walki i służby jako maszyna wojskowa. Planujemy w najbliższym czasie dodatkowo wzmocnić i usprawnić konstrukcję. Żywimy szczere nadzieję iż maszyna wzbudzi zainteresowanie ze strony WAR które może zechcieć wykorzystać projekt w celach wojskowych. Bez wątpienia możliwości transportowe latacza wraz z uzbrojeniem czynią latacze niezwykle skuteczną alternatywą dla konwencjonalnych śmigłowców. Latacze wymagają jednak jeszcze testów i dalszych prac by poprawić ich osiągi możliwości lecz jesteśmy obecnie na dobrej drodze. Dyrektor Generalny STAR Labs:
  3. Śmiem uważać że w przypadku gdy prowadzona będzie tam konstrukcja wielu okrętów zapewne nierzadko w tym samym czasie wypisywanie wszystkiego w jednym wątku może być no najmniej nieczytelne, nie wspominając już o klarowności i przejrzystości podfora. Proszę bardzo rozważyć jednak moją prośbę biorąc pod uwagę powyższy argumentów.
  4. No to jak będzie panie @Waksman, kiedy uroczyste przecięcie wstęgi ? Bo ja już nie mogę się doczekać.
  5. Dobry wieczór Zwracam się z prośbą o utworzenie podforum "Stocznia Jerngard" w dziale miasta Mosellbi. Z góry dziękuję za wykonanie.
  6. Atlas VMP-01 Atlas VMP-01 to wielozadaniowy odrzutowiec z silnikami dwuprzepływowy z dopalaczem umożliwiającym maszynie na pionowe starty. Maszyna jest przystosowana do operowaniu z pokładów lotniskowców i okrętów desantowych. Wszechstronny dobór arsenału gotowego do zamontowania na jego pokładzie pozwala na równie wszechstronny dobór celów i misji jakie zostaną przed nim postawionym. Odrzutowiec odnajdzie się zarówno jako myśliwiec przechwytujący jak i samolot bliskiego wsparcia. Dane techniczne: Napęd - 2 silniki dwuprzepływowe z dopalaczem F135 Rozpiętość - 14,70 m Długość - 21,19 m Wysokość - 5,93 m Masa startowa - 29 940 kg Prędkość maks. - 2 300 km/h Pułap - 17 000 m Zasięg - 3 000 km Uzbrojenie: 1 działko gatlinaga 30 mm 12 pylonów przystosowanymi do przenoszenia pocisków rakietowych, wyrzutni, bomb, zasobników strzeleckich lub zbiorników paliwa
  7. Bardzo cieszy mnie pańska decyzja, jestem przekonany że z pomocą Masterr AH uda nam się wspólnie wiele osiągnąć.
  8. Witam pan prezesa @Grzegorz Szarak bardzo serdecznie, Zwracam się do pana i pańskiej firmy w imieniu STAR Labs oraz rządku Koribijskiego Ulenu. Od niedawna STAR Labs opracowywuje plany konstrukcyjne ośmiokołowego transportera przeznaczonego do poruszania się w nieprzystępnym terenie. W założeniach transporter ma posiadać cztery osie napędowe oraz nowatorskie rozwiązanie konstrukcyjne zawieszenia zapewniające pojazdowi na swobodne operowanie w terenie gdzie inne pojazdy mogą nie dawać sobie rady. Mamut jak został nazwany przez projektantów projektowany jest z myślą o wojsku oraz innych wyspecjalizowanych formacjach przez co samo nadwozie wozu będzie opancerzone. Zgodnie z naszymi wyliczeniami jednostka napędowa powinna posiadać moc nie mniejszą niż 540 KM, pozostałe rozwiązania pozostawiam już panu do opracowania. Z wyrazami szacunku:
  9. Okręt Koribijskiej Marynarki "Maksymilian de Gros", piękny i majestatyczny okręt którego wrak opowiada tragiczną historię jego losów. Jeżeli was zaciekawiłem, zatrzymajcie się i posłuchajcie. Ciepły czerwcowy wieczór, morskie fale smagane wiatrem niosąc ze sobą morską bryzę przynosiły prawdziwe ukojenie marynarzom pracującym całe dnie w pocie czoła, nic jednak nie zapowiadało tego co ma się wydarzyć. Zwodowany zaledwie dwa lata wcześniej pancernik noszący imię jednego z najwybitniejszych ludzi w historii Koribi, prawdziwego patrioty który nawet w najciemniejszej nocy stanowił ostoję światła dla wszystkich którzy zwątpili, Maksymilian de Gros, V kanclerz Koribi, patriota, znakomity wojskowy i wielki człowiek wielkich czynów. OKM Maksymilian de Gros Jego imię zdobiło okręt który miał swoim rozmiarem wzbudzać podziw i oddawać wielkość należytą imiennikowi na którego cześć został nazwany. Los jednak bardzo szybko postanowił zweryfikować wielkość okrętu wystawiając go na najcięższą z prób. Wojnę, która przyniosła chwałę temu okrętowi. Ciepły wieczór który miał być momentem ukojenia stał się prawdziwym piekłem dla marynarzy. Moment gdy wielu z nich już zakończyło pracę przerodził się w początek walki na śmierć i życie. Maksymilian de Gros znalazł się bowiem na pierwszej linii ataku nieprzyjacielskich okrętów których celem było zniszczenie wszystkich okrętów cumujących w porcie. Huk pocisków rozbijających się o pancerny kadłub okrętu postawił na nogi całą załogę. Admirał Artur de Viszela będący w 1915 roku vicedowodzącym Koribijskiej Marynarki Wojennej pełnił w tym czasie swoje obowiązki na pokładzie swojego okrętu flagowego. U wejścia do arsenału morskiego w Ehienbergu dostrzegł on wiele nieznanych mu okrętów które raz po raz oświetlane były błyskami wystrzałów ich dział. Alarm postawił na nogi załogi wszystkich okrętów w porcie, lecz nie było to potrzebne gdyż w tym momencie niebo rozjaśniało tak mocno jakby miało już świtać. Jednak to nie słońce rozświetliło cały port i stojące w nim okręty, wielka eksplozja rozerwała w pół stojący kilkaset metrów od flagowca krążownik "Okchotyk" a szalejące płomienie rozprzestrzeniły się na stojące obok niego mniejsze okręty. Admirał de Viszela Admirał wydal rozkaz "Cała na przód!!! i ognia" a okrętowe działa odpowiedziały swojemu przeciwnikowi. Admirał zdał sobie sprawę że jedynym wyjściem z tej sytuacji a raczej rzezi w jakiej się znaleźli jest opuszczenie portu i wyjście na otwarte morze. Wtedy jeszcze nie zdawał on sobie sprawy że tą decyzją uratuje on życie wielu innych załóg. W ślad za okrętem flagowym ruszył bliźniaczy okręt dowodzony przez komodora Wołkowickiego, oba okręty pod ostrzałem nieprzyjaciela wyrwały się z portu odpowiadając przeciwnikowi salwą na salwę. Skupiając na sobie cały ogień nieprzyjacielskich okrętów OKM Maksymilian de Gros oraz OKM Marszałek Gator ocaliły od losu krążownika "Okchotnyk" wiele stojących w porcie jednostek. Po niespełna godzinnej batalii admirałowi i jego okrętom udało zmusić się nieprzyjaciela do odwrotu ale o zwycięstwie nie było tutaj mowy, w oddali bowiem wciąż było widać jasną łunę ognia który trawił okręty które pozostały w porcie. Zdjęcie wciąż płonących okrętów wykonane dzień po ataku Admirał de Viszela i wszyscy dowódcy zdali sobie wtedy sprawę że atak ten do dopiero początek, przedsmak tego co nastąpi, tego co już jest nieuchronne. Tej samej nocy zebrał on pod swoją komendą wszystkie okręty które mogły jeszcze walczyć i o świcie wyruszył wraz z 7 innymi okrętami w morze na spotkanie nieprzyjacielowi. Na niego długo czekać nie musiał, do brzegów Koribi zmierzała flota inwazyjna Siedmiogrodu chroniona przez wiele okrętów. Wszyscy na pokładzie zdawali sobie wtedy sprawę że jeżeli ich nie powstrzymają wszyscy o których się troszczą, wszyscy na których im zależało będą w śmiertelnym niebezpieczeństwie. Szyk okrętów Admirała de Viszela wpłyną przed okręty nieprzyjaciela które odłączyły się od reszty floty. Na pierwszy rzut oka, było ich znacznie więcej, wszelakiej maści okrętów od małych niszczycieli i torpedowców, przez krążowniki na potężnych liniowcach kończąc. Załogi koribijskich okrętów jednak nie zboczyły z kursu, twardą prąc przed siebie. Rzeczywistość bardzo szybko i brutalnie pokazała że nie będzie to wojna bohaterów a jakiekolwiek starcia przerodzą się w rzeź jakiej nikt jeszcze do tej pory nie doświadczył. Płynący drugi w szyku bliźniaczy okręt Maksymiliana de Gros, Marszałek Gator otrzymał po kilkunastu minutach walki bezpośrednie trafienie w jedną z wierz którą w sekundę rozerwała eksplozja, płomienie zaczęły szaleć po całym okręcie lecz okręt wciąż płyną w szyku za flagowcem. Na każde trafienie w okręty Admirała de Viszela jego załogi odpowiadały pięcioma siejąc spustoszenie w szeregach wroga jednocześnie pokazując ogromna determinację marynarzy i ich okrętów które nieustannie parły na przód. Obraz przedstawiający I bitwę na morzu Valhalskim Admirał zdawał sobie jednak sprawę że w obliczu przeważającej liczby okrętów nieprzyjaciela jego flota skazana jest na zagładę. Po utracie pierwszego lekkiego krążownika "Maxson" który zatoną po otrzymaniu ponad 20 trafień, admirał nakazał komodorowi Wołkowickiemu przejęcie dowodzenia i wycofanie pozostałych okrętów do arsenału morskiego w Eihenbergu w celu przegrupowania i ponownego uderzenia na siły nieprzyjaciela. Samemu zaś prowadząc swój okręt zmienił kurs płynąc bezpośrednio w stronę statków nieprzyjaciela skupiając na sobie cały jego ogień pozwalając reszcie floty na ucieczkę. Dwie godziny, potrzebne były następne dwie długie godziny nim pancernik po otrzymaniu licznych trafień w końcu przechylił się na prawą burtę i po kolejnych 30 minutach ostatecznie zatonął. Z pośród 928 członków załogi ocalało niespełna 318, wśród nich jednak nie było admirała który aż do końca nie opuścił posterunku i swojego okrętu. Przed śmiercią jego załoga i okręt zdołały posłać na dno razem ze sobą jeszcze cztery wrogie okręty. Wrak pancernika spoczywający na dnie po dziś dzień Poświęcenie załogi okrętów które tego dnia zatonęły pozwolił wojskom zyskać dość czasu by się zmobilizować i odeprzeć inwazję. Bitwa ta przeszła do historii jako I Bitwa na morzu Valhalskim, wszyscy członkowie załogi Maksymiliana de Gros zostali odznaczeni medalem Honoru I klasy zaś sam Admirał Artur de Viszela został pośmiertnie odznaczony orderem Szkarłatnego Serca nadawanym przez kanclerza na wniosek Rigstagu za wyjątkowe akty odwagi i męstwa z narażeniem życia, z przekroczeniem granic oraz ponad obowiązki. Okręt spoczywa tym samym miejscu po dziś dzień opowiadając jego bohaterskie ale i zarazem tragiczne losy.
  10. Malorian P08/S, P08/L i P08/K P08 to prosty pistolet samopowtarzalny działający na zasadzie wykorzystania krótkiego odrzutu lufy. Pistolet zasilany jest z wymiennego magazynka pudełkowego, jednorzędowego o pojemności 8 nabojów, który umieszczony jest w chwycie pistoletu. Po wystrzeleniu ostatniego naboju zamek zatrzymuje się w tylnym położeniu. Koncern Malorian zaprojektował trzy wersje pistoletu; pierwsza standardowa, druga z przedłużoną lufą oraz trzecia (karabinkowa) posiadający poza przedłużoną i wzmocnioną lufą, domontowaną drewnianą kolbę. Pistolet może być rozkładany bez konieczności stosowania przyborów. Malorian P08/S Malorian P08/L Malorian P08/K Specyfikacja: Kaliber: 9mm Modele: 312, 322, 332, 342 Mechanizm spustowy: SA Waga: 871.0 g w wersji S, 952.0 g w wersji L, 1278.5g w wersji K Długość lufy: 10.2 cm w wersji S, 30.0 cm w wersji L, 32.5 cm w wersji K Długość całkowita: 22,2 cm w wersji S, 40.2 cm w wersji L 86.2 cm w wersji K Chwyt: Drewno Materiał szkieletu: stal oksydowana Materiał lufy: stal oksydowana
  11. (W gabinecie prezydenta w Pałacu Gubernatorskim rozbrzmiał telefon) -Tak słucham... (...) -Że co się stało ? (...) -Ale jak to zalało, jaka woda, skąd ? (Kierownik budowy zachrypniętym głosem powiadomił że na miejscu budowy z powodu rozmarznięcia niższych warstw gruntu doszło do wypłynięcia z nich wody i zalania części wykopów) -To na co czekacie, zróbcie coś z tym... (...) -Dobrze, każę przedzwonić po niedalekich kopalniach, powinni mieć tam jakieś pompy... Na polecenie prezydenta z plac budowy jeszcze tego samego dnia przywieziono kilkanaście pomp którymi robotnicy próbują usunąć wodę z wykopów. Pompy będą zapewne musiały pracować przez co najmniej kilka godzin. Postęp prac = 15/100%
  12. Jako Prezydent Koribijskiego Ulenu, w imieniu własnym jak i wszystkich mieszkańców Koribi pragnę złożyć najszczersze kondolencje z powodu odejścia Heinricha von Wattzau, dobrego człowieka, zasłużonego dla całego naszego narodu ale przede wszystkim dobrego przyjaciela i towarzysza. Niech pamięć o jego osobie przetrwa po wieki i pokazuje nam jakim był człowiekiem i co zrobił dla nas wszystkich. Od 11 marca 2022 do dnia 13 marca 2022 ogłasza się w Koribi żałobę narodową którą chcemy uhonorować osobę @Heinrich von Wattzau ,jego dokonania i czyny. /-/ Prezydent Koribijskiego Ulenu
  13. Witamy wszystkich fanów kSl, zapraszamy państwa na co tygodniowy przegląd meczy. Ten tydzień zmagań przejdzie do historii za sprawą nietypowego wydarzenia jakie miało miejsce podczas jednego z meczy, zachęcamy czekać do końca gdzie opowiemy państwu o wszystkim. Drużyny z Eihenbergu dziś w bardzo mieszanych nastrojach zapewne tak samo jak ich kibice. Eihenberg Tower nie zdołał pokonać na własnym stadionie drużyny FC Adlenburg którzy pokonali gospodarzy dwa do jednego. Capital Eihenberg trafił w tym tygodniu na bardzo wymagającego przeciwnika, FC Gredensburg czyli jeden z faworytów w tym sezonie uległ 2:1 po bardzo wymagającym i ciężkim spotkaniu. Zwycięstwo to kosztowało jednak Capital utratę jednego gola który jest dopiero drugim straconym w całym sezonie. Lider tabeli Atas Freburg powiększył swoje prowadzenie pokonując drużynę z Buczka 2:1. Z dobrej strony pokazały się oba zespoły z Nirska, każdemu udało się wygrać i zdobyć przynajmniej 3 bramki. Porażka FC Gredensburg w meczu z Capitalem Eihenberg pozwoliła Biało-Czarnym Nirsk wysunięcie się na prowadzenie w klasyfikacji zaledwie 1 punktem. Lecz po piętach depczą im zespoły Atals Freburg i wcześniej wspomniany Capital ze stratą tylko 1 punktu. FC Gredesburg spadł finalnie na 5 lokatę ustępując jednym punktem drużynie Tętno Nirsk które plasuje się na 4 miejscu. Równie brutalne zderzenie ze ścianą zaliczył Eihenberg Tower który uległ FC Adlenburg które statystycznie nie miało mieć szans w tym starciu. Po raz kolejny widać że los lubi płatać nam figla. Pierwsze miejsce za strzelone bramki wciąż należy do Atlasu Freburg lecz Biało-Czarni Nirsk depczą im po piętach. Żelazny kurtyna jaką do tej pory była nazywana obrona Capitalu Eihenberg ponownie została przełamana. Pomimo dalszego zajmowania czołowego miejsca za najmniejszą ilość straconych bramek, konto drużyny z Eihenbergu otrzymało dziś jeden dodatkowy punkt. Na koniec pragniemy się jeszcze z państwem podzielić relacją z wydarzenia jakie miało miejsce podczas ostatniego meczu w tym tygodniu. Centrum Fuhu podejmowało dziś na wyjeździe drużynę Delta Aiserfil, do przerwy gospodarze prowadzili dwiema bramkami. Zaraz po przerwie prowadzenie to wzrosło do trzech bramek. Centrum Fuhu pomimo wielu okazji nie było w stanie pokonać bramkarza gospodarzy. Wszystko zmieniło się jednak gdy tuż przed strzałem napastnika drużyny Fuhu bramkarz przeciwnej drużyny wyszedł z bramki i udał się w stronę ławki swojej drużyny. Pomimo strzelenia gola zawodnicy Fuhu nie wiedzieli co się stało i jak maja na to zareagować, sędzia podszedł w tym samym momencie do trenerów którzy rozmawiali na boku boiska z kimś ważnym. Zaraz przy nich znaleźli się również inni zawodnicy. Wszystko stało się jasne gdy spiker ogłosił wszystkim obecnym na stadionie smutną wiadomość jaka do nas dziś dotarła. Z Sarmacji dotarła do nas wiadomość o śmierci Heinricha von Wattzau człowieka niezwykle zasłużonego dla całego kraju, ale przede wszystkim dobry człowiek i przyjaciel. Sędzia, zawodnicy i kibice jednoznacznie zgodziły się by przerwać mecz. Tą smutną wiadomością kończymy ten przegląd, w imieniu całej społeczności sportowej Koribi jak i jej obywateli pragniemy złożyć najszczersze kondolencje z powodu tej straty.
  14. Raport 10.03.2022 - 2. Lot testowy Dnia 10 marca 2022 roku o godzinie 10:31 odbył się drugi lot testowy Latacza VP-00P. Usunięto usterkę silników wspomagających które zawiodły podczas pierwszego lotu zmuszając załogę do lądowania awaryjnego z użyciem spadochronu hamującego. Maszyna wzbiła się z lądowiska dla śmigłowców o godzinie 10:32, ponownie jak przy pierwszym locie start przebiegł bez problemów. Latacz odbył trzydziestominutowy lot dookoła bezy Adams sprawdzając działanie wszystkich systemów. Obawy ponownie pojawiły się gdy o 11:05 latacz rozpoczął zniżanie i podejście do lądowania. Tym razem wszystkie systemy okazały się sprawne i lądownie przebiegło zgodnie z planem. Lądowanie udało się bez komplikacji a test dostarczył nam kolejnych danych VP-01P który jest bliźniaczą jednostką budowaną w tej samej hali produkcyjnej w tym samym czasie poddawany jest testom wytrzymałościowym mającym na celu przystosowanie latacza do montażu na nim haku który umożliwił by lataczom transport dodatkowego ładunku pod kadłubem. Na razie jednak testy nie przyniosły oczekiwanych rezultatów gdyż dodatkowy ciężar bardzo negatywnie wpływa na rozłożenie masy samego latacza. Dalsze testy będą kontynuowane w najbliższym czasie. STAR Labs zleciło firmie Atlas Aeronautic dwóch kolejnych egzemplarzy latacza z modyfikacjami pozwalającymi na montaż uzbrojenia na pokładzie maszyny. Sprawdzona zostanie dzięki temu wartość bojowa lataczy, liczymy iż zamontowane uzbrojenie oraz możliwość transportu niewielkiej załogi pozwoli na wdrożenie maszyny do armii jako jednostki desantowej lub maszyny bliskiego wsparcia. Dyrektor Generalny STAR Labs:
  15. Ehhhhhhhhh Jakbyśmy nie mogli żyć z nimi w zgodzie, kochać ich nie musimy ale takie sprzeczanie się z prezydentem Pawłowem już dawno się przejadło. Tyko on sam i pan panie @Waksman jeszcze się wykłócacie i że wam to też się nie nudzi.
  16. Faktycznie ciekawy ten objazdowy cyrk jak to określił pan @Ametyst. To co kiedy zwita do nas ? Albo raczej kto może zawitać do nas ? Hausman wstanie z grobu z pretensjami o tron Nordaty, ciekawe by to było.
  17. Wpierw Winkulia teraz Bial***a, kto będzie następny ?
  18. Jakieś rozwiązanie to jest ale szkoda że z wodnej chcemy rezygnować bo miałem w planach postawić zaporę w Koribi która jednocześnie robiła by za elektrownie. Można by niby zostawić te elektrownie wiatrowe i wodne bez paliwa ale np generowałby energię kilka razy wolniej lub kilka razy mniej niż konwencjonalne elektrownie, jak trzeba to mogą produkować mniej i wolniej jednocześnie.
  19. Kolejny tydzień prac za nami, budowa postępuje coraz dalej. W miejscu gdzie jeszcze tydzień temu rosły krzaki dziś wylewane są pierwsze fundamenty. Przy dobrych wiatrach i odrobinie szczęścia w przyszłym tygodniu powinniśmy móc już zobaczyć rusztowania ścian. Postęp prac = 12/100%
  20. Ha i to jest dobre pytanie. Na jakiej zasadzie miałyby działać np. elektrownie wodne, atomowe, wiatrowe itp. W końcu właśnie one generują prąd bez wykorzystania konwencjonalnych paliw kopalnych.
  21. W takim razie skąd będziemy pozyskiwać paliwo ? Zakładam że przez paliwo mamy na myśli paliwo najczęściej pozyskiwane z ropy, ale ropę też trzeba wydobyć... Chyba że można by uwzględnić istnienie elektrowni które tak jak właśnie kopalnie generują rudę tak elektrownie generują prąd który byłby uniwersalnym środkiem zasilania. Tylko czy wtedy wszystkie inne zakłady również powinny korzystać z prądu. Hmmmmmmm Trzeba jeszcze pomyśleć.
  22. Mogę się zapytać czy schemat jaki pojawił się w Nowogrodzekiej Hucie Stali jest jakoś powiązany z systemem gospodarczym, bo o tyle co sam schemat produkcji w taki sposób jest bardzo fajny i ciekawy to zastanawiam się jak będzie działało nie samo przetwórstwo ale wydobycie, czy np jeżeli pan @Piotr Romanow jest właścicielem kopalni węgla na Azymutii. Czy kopalnia będzie sama z siebie generować zasoby węgla w czasie czy mamy jakiś pomysł jak wydobycie ma działać ?
  23. Jako wyrazy mojej osobistej wdzięczności jak i szacunku całej Koribi za cztery lata współpracy między Muratyką a Koribą, postanowiłem wykorzystać wszelakie koneksje oraz znajomości by podarować rządowi Muratyki na okazję jej ósmej rocznicy coś czego jeszcze (oficjalnie) nie miała. Szanowni państwo firma Atlas Aeronautic oraz rząd Koribi przygotowała na tę okazję specjalnie spersonalizowany i przebudowany model samolotu pasażerskiego Atlas ATP-3000 ?Centaurus?. ATP-3000 w barwach narodowych Muratyki Atlas ATP-3000 ?Centaurus? jest pierwszym egzemplarzem pasażerskiego ATP-3000 który został specjalnie wyposażony by móc wiernie służyć prezydentowi oraz rządowi Republiki Muratyki w wizytach zarówno krajowych jak i międzynarodowych dzięki zasięgowi operacyjnemu wynoszącym ponad 14 000 km i prędkością ponad 900 km/h. Wnętrze samolotu wyposażone porównywalnie jak luksusowy apartament z sypialnią, gabinetem, łazienką i salą konferencyjną. W razie potrzeby Constellation potrafi przemienić się w mobilne centrum dowodzenia połączone z najważniejszymi miejscami i osobami w państwie. Przedział pasażerski zagospodarowany na salę konferencyjną dla rządu i najbliższego otoczenia prezydenta Gabinet prezydencki znajdujący się na pokładzie Łazienka pokładowa Pokój sypialny na pokładzie Constellation Liczę iż maszyna będzie wiernie służyć rządowi i jeżeli kiedyś zajdzie konieczność powiększenia rządowej floty powietrznej Atlas Aeronautic służy pomocą. /-/ Prezydent Koribijskiego Ulenu w imieniu własnym i całej Koribi