• Kocham to! 3
Skocz do zawartości
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Kamiljan de Harlin

Pracownik NKI
  • Postów

    244
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    14

Treść opublikowana przez Kamiljan de Harlin

  1. Ja się np. nie zgadzam. Optowałbym za wyborem niezależnym od Parlamentu, bo politycy mogą obrać przychylnych sobie sędziów. Chyba, że wybór sędziego zatwierdzalibyśmy większością kwalifikowaną 3/5 głosów. Ja bym myślał nad akredytacjami sędzi do UTN przez sędziów krajowych. Ewentualnie można iść na kompromis, że każde państwo wybiera swoim własnym sposobem kandydata na sędziego i przedstawia go Parlamentowi, gdzie musi uzyskać poparcie Posłów wyrażone w głosowaniu.
  2. Mam flashbacki z polskiego sądownictwa, więc nawet nie myślałem nad opcją wybierania sędziów przez Parlament. Ale jest to jakieś wyjście. A co myśli reszta? @Andrzej Płatonowicz Ordyński@Bolesław Domu Kirianóo@Tadeusz I Wielki@Albert Fryderyk de Espada
  3. Drobne poprawki: art. 5. pkt. 4. dotyczył ustaw, a nie wydalania członków, więc niepotrzebnie tam napisałem o większości kwalifikowanej. Do Art. 3. pkt. 9. dodałem, że nie można oddać wielu głosów na jednego kandydata. Sprecyzowałem Art. 11. pkt. 2. Musimy jeszcze się zastanowić nad sposobem wybierania sędziów do UTA. Robimy tak, że jak ktoś jest jedynym sędzią w kraju członkowskim to automatycznie zostaje sędzią UTA; a jak w kraju jest więcej niż 1 sędzia, to sędziowie między sobą się dogadują, który z nich idzie do UTA?
  4. Wasza Ekcelencjo Prezydencie! Zwracam się z uprzejmą prośbą o zgodę na przelot nieuzbrojonych samolotów transportowych z Westlandu przez terytorium dawnego Magnifikatu (Muratyki) niosących pomoc humanitarną ludności batawskiej.
  5. Kolego Novaku, proszę, odpuść. Bierzesz to wszystko za bardzo do siebie.
  6. Zmieniłem Art. 3. pkt. 9.: można oddać 1 głos na 1 kandydata i nie wszystkie głosy muszą być wykorzystane. Co do głosowania w sprawie akcesji nowych państw, większość osób udzielających się w tym wątku woli zwykłą większość, a niektórzy (w tym ja) wolą 2/3. Dlatego proponuję iść na kompromis: 3/5 głosów.
  7. Zasada, że każdy głosujący ma tyle głosów, ile jest mandatów do obsadzenia, mnie odpowiada.
  8. Zakładając, że w 99% ludzie będą głosowali na swoich rodaków, to może niech każde państwo organizuje wybory na swoich reprezentantów do parlamentu według własnych zasad? Mnie w sumie nie przeszkadza głosowanie preferencyjne, ale moi współobywatele są mu przeciwni.
  9. Co do wyborów... Głosowanie preferencyjne ma sprzeciw moich współobywateli. Poza tym, pewnie będziemy mieli multum kandydatów i przyznanie każdemu z osobna punktów trochę by zajęło wyborcom. Głosowanie na osobę jest akceptowalne, jeśli posłowie będą mieli siły głosów uzależnione od uzyskanego poparcia. Inaczej tego nie widzimy, bo może się okazać, że 8 osób zagłosuje na 1 osobę, a ta osoba jako poseł będzie miała identyczny wpływ na decyzje parlamentu co kandydat, który dostał 2 głosy i ledwo dostał mandat poselski. Więc wybory, w których 1 wyborca oddaje głos na 1 kandydata i każdy poseł ma równą siłę głosu są dla Cesarstwa Insulii niedopuszczalne, tzn. nie ratyfikujemy traktatu z takimi przepisami. Głosowanie na listy jest lepsze, bo jeśli dużo osób zagłosuje na daną listę, to nadmiarowe poparcie się nie zmarnuje, tylko skapnie na resztę kandydatów z listy. Do tego można dołożyć metodę harea-niemeyera, gdzie lista dostaje ten sam % stołków w parlamencie, jaki % wszystkich głosów uzyskała w wyborach. Jeśli lista uzyska więcej głosów niż ma kandydatów na liście, to może oddać swoje poparcie innej liście.
  10. FORUM: Myślę, że skoro w Parlamencie każdy kraj ma reprezentację, ale nie każdy kraj jest na wspólnym forum, to Parlament nie powinien administrować forum. Lepiej to zostawić NKI. WYJŚCIE: Myślę, że nie ma co się bawić w traktaty. Skoro jakieś państwo nie chce się bawić w towarzystwie Unii to raczej nie będzie mu się chciało ustalać kolejnego traktatu. PRZYJMOWANIE NOWYCH KRAJÓW: Większość kwalifikowana w Parlamencie Unijnym i ratyfikowanie tego samego traktatu co wszyscy chyba wystarczy.
  11. Uprzejmie proszę o weryfikację i z góry dziękuję: S-7HtYnIwo
  12. > Ja proponuję bezwzględną większość głosów/ liczba za musi być większa niż liczba przeciw i wstrzymuje się razem, chyba jest to sensowne. To jak uważacie, ja tylko mówię, że wyrzucenie kraju z Unii to poważna sprawa i lepiej żeby do zrobienia tego tych głosów było wymagane więcej. Druga sprawa, czemu NKI ma uczestniczyć w wyborze Marszałka? To nie brzmi demokratycznie. Nie każdy kraj członkowski będzie działał na forum Unii, więc nie będzie miał przedstawiciela w NKI.
  13. Moi współobywatele określili, że warunkiem przystąpienia Insulii do Unii jest to, aby parlament miał wyłącznie funkcje doradcze. Procedura dołączenia powinna być jak najprostsza. Myślę, że zarówno wejście jak i wydalenie kraju z Unii powinno wymagać więcej niż połowy głosów parlamentarzystów, np. 3/5.
  14. Co do lokalizacji tego nowego państwa a'la ruskiego: proponuję doczepić całkowicie nowy ląd na wschodzie kontynentu. Na Nordacie nie ma już żadnego wolnego OBPP poza Ardemią południową. Skandynawia to teatr działań wojennych Kirianii, Hawilandu i Xorphii. De jure Xorphia. Frydonia/Kucelgrad to teraz czesnoradzkie ziemie. Wielka dolina pomiędzy Magnifikatem a Brodrią jest w posiadaniu Kirianii oraz Hawilandu. Ciemnoszara wyspa na zachodzie to chroniony prawnie skansen Wurstlandii. Możecie: albo podkraść Ardemię, albo przywłaszczyć sobie skansen, albo usypać nowy ląd.
  15. Proponuję trzymiesięczną kadencję, a co do sposobu wyboru posłów – nie mam preferencji.
  16. Jeśli Transnordata lub Winkulia przystąpi do Unii, to ja mógłbym zrobić taki system wyborczy pisząc skrypt w PHP i formularz w HTML. Od JE Helwetyka Romańskiego można dostać klucz API do Stempla, co umożliwi weryfikację głosujących. Ale nie mam po co się produkować, jeśli nawet nie będę mieszkał w państwie członkowskim UN.
  17. Myślałem, żeby zarówno na listę jak i na osobę. W głosowaniu preferencyjnym każdemu kandydatowi głosujący przedzielają +1, 0 lub -1 punkt i kolejność kandydata na jego liście zależy od wyniku punktowego. Potem się głosuje na partię, aby ustalić, ile mandatów każda z nich dostaje. Mandaty przynane komitetom rozdziela się pomiędzy osoby na liście, zaczynając od osób na początku listy. Może zrobić też głosowanie wyłącznie na listy, wtedy kolejność określają przewodniczący komitetów.
  18. Obawiam się sytuacji, kiedy ktoś dostanie same +1 od wyborców, a będzie miał takie same wpływy jak poseł, który ledwo dostał się do Parlamentu. Ale jeśli mamy zdecydowany sprzeciw, to chyba trzeba ustąpić i zrezygnować z sił głosu. Może zamiast tego ordynacja proporcjonalna metodą Hare'a-Niemeyera? Do wyborów zgłaszamy listy po maks. 10 osób. Procent uzyskanego poparcia dyktuje, ile % wszystkich mandatów w Parlamencie dostaje lista. Tyle mandatów ile dostanie lista, tyle osób z tej listy zostaje posłami. Jeśli jakimś cudem lista dostanie więcej mandatów niż ma kandydatów, to będzie mogła przekazać resztki innemu komitetowi. Ten sposób z -1, 0 i +1 też można tutaj zaimplementować. Kolejność kandydatów na danej liście można uzależniać od wyniku uzyskanego z głosowania preferencyjnego. Najpierw mandaty dostają pierwsi na liście, z największą preferencją wyborców, a na końcu najmniej preferowani kandydaci.
  19. Stempel nie wypluwa informacji o tym, jakie obywatelstwa ktoś posiada. Więc robiąc system wyborczy zintegrowany ze stemplem, potrzebujemy każdorazowo przed wyborami sporządzić spis uprawnionych do głosowania mikronautów. Żeby uniknąć głosowania kilkakrotnie przez osoby z wieloma obywatelstwami, poszczególne państwa nie organizowałyby swoich głosowań – byłoby jedno wielkie. Da się zrobić ordynację preferencyjną, gdzie głosujący każdemu kandydatowi przyznaje +1, 0 lub -1 punkt. Wtedy zamiast formularza składającego się z jednego pola opcji (z 1 opcją, czyli kandydatem, do wyboru), robimy osobne pola opcji (z trzema opcjami do wyboru: 1, 0, -1) na każdego kandydata. Lista wyborcza mogłaby się więc zrobić dość długa, ale to nie problem. Co do ilości miejsc, myślę, że lepiej byłoby ją ustalić na 1/3 liczby głosujących. Wtedy nie musimy robić osobnych obliczeń – wykorzystamy liczbę uzyskaną przy sporządzaniu listy uprawnionych do głosowania. Można rozważyć też wprowadzenie sił głosu posłów, aby osoby ze szczególnie wysokim wynikiem wyborczym miały większą decyzyjność.
  20. To proponuję trzymiesięczną kadencję bez zakazu ponownego startowania.
  21. Ale coś trzeba wybrać, taki zakres jest zbyt duży...
  22. Dla mnie wszystko od 3 miesięcy do 12 miesięcy jest akceptowalne.