• Kocham to! 3
Skocz do zawartości
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Piotr Romanow

Obywatel Federacji
  • Postów

    840
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    21

Treść opublikowana przez Piotr Romanow

  1. KARTA DO GŁOSOWANIA Kaspar Waksman-Dëter: ZA Albert Fryderyk de Espada: Grzegorz Szarak von Hohenburg: PRZECIW Piotr Romanow: ZA!
  2. Na wstępie popieram pominięcie debaty.
  3. Co do szefa resortu? Wystarczy powołać odpowiednią osobę, chyba że chujowy Prezydent go powoła. Możemy krok po kroku debatować o tym... Mnie to wsio rawno, byle ustawa o policji była na wysokim poziomie. 😉
  4. Ja to rozumiem, jak najbardziej. Nie mniej prawo Muratyki jest strasznie dziurawe, ba! Wręcz nie istnieje także chcę zobaczyć jaki to będzie komiczny proces, gdyż i tak żadnych zarzutów nie możecie mi postawić, bo nie ma na to artykułu. 😉
  5. Popieram wniosek. Republikanizm musi działać!
  6. Ja nie chcę ułaskawienia, tylko procesu na którym udowodnię rację Azymutii... Zrozumcie to.
  7. Moi drodzy, Zrobiłem to co było słuszne dla mojego regionu. Uznajcie to za co chcecie, ja nie będę się sprzeciwiał żadnej karze. Jeśli zechcecie mi odebrać obywatelstwo też zrozumiem, bo nie widzę sensu oczekiwania na decyzję, która i tak na 90% będzie wykonana pod naciskiem czy to Herr Waksmana, czy też zagranicy.
  8. Ależ Szanowny Pośle, Udzielajcie się i bierzcie aktywny udział w tej debacie. W końcu jesteśmy Republiką, działamy w jednej partii, która ma łączyć całą scenę centroprawicową w kraju i powinniśmy wymieniać się zdaniem przy każdej możliwej okazji. Wg. mnie powinniśmy ocenić dotychczasową ustawę i krok po kroku przechodzić dalej, by była ona kompletna. Napisałem ją w taki sposób, żebyśmy ten zarys poszerzyli wspólnie. Co do samego Korpusu Milicji Metropolitalnej ja bym się zastanowił i moglibyśmy utworzyć wydział zajmujący się większymi miastami, albo ustanowić to w inny sposób, niż robienie poszczególnego korpusu dla takich potrzeb. Można by np. przyporządkować do każdej miejskiej komendy batalion/kompanię służby metropolitalnej.
  9. Wg. mnie przyjmowanie do Milicji Muratyckiej powinny regulować rozporządzenia szefa resortu lub służby.
  10. Szanowny pośle de Espada, W założeniu wydziałów miałem na myśli rozszerzenie naszego zakresu narracji przy protestach itd. nie oszukujmy się, że takie coś ubarwi nasze dalsze działania i tego typu pisanie. Co do samej Milicji planuję także rozszerzyć to o rozdział VI moderacja itd., ponieważ dopiero teraz zauważyłem braki tej ustawy.
  11. Wolny wniosek o przedłużenie debaty do dnia 4 Maja do godziny 22;00. Mam poprawki, ale nie zdążę ich nanieść do jutra.
  12. KARTA DO GŁOSOWANIA Kaspar Waksman-Dëter: ZA Albert Fryderyk de Espada: Grzegorz Szarak von Hohenburg: Piotr Romanow: ZA
  13. Oczekiwanie Romanowa na posterunku wojsk muratyckich wciąż się przedłużało, minęły dwa dni od jego przybycia i zdania się w ręce rządzących. Niestety ku jego zdziwieniu nikt nie zainteresował się pojawieniem jego osoby co uznał za akt braku szacunku głównego operującymi wojskami azymuckiej junty. Przez dwa dni zdążył uświadczyć wiele ciekawych obrazków z życia wziętych, zarówno tych dobrych jak i tych złych. Widział śmierć i życie, widział szacunek oraz jego brak, bydło i cywilizację, po jednej i po drugiej stronie byłego konfliktu. Każda kolejna godzina oczekiwania na posterunku zrobiła się zastanawiająca, czy aby dobrym pomysłem było zdać siły protestujących w ręce rządu, czy lepiej było walczyć dalej o wolę narodu azymuckiego. Na nic to jednak, gdyż wiedział że poruszenie w regionie zamarło, gdy tylko rząd podjął decyzję o rozwiązaniu kwestii czesnoradzkiej, na której wielu zależało. Docierające wiadomości o tym, że są jeszcze Azymuci, którzy chcieli pozbawić Prezydenta Szaraka władzy były dla niego także mało znaczące, a wręcz śmieszne, gdyż dobrze wiedział, że kolejne ruchy ku zmianą nie mają sensu, a mogą tylko i wyłącznie zaważyć na przyszłości tego walecznego regionu. Późnym wieczorem siedząc na ławce w drzwiach posterunku zobaczył jednego z dowódców regionalnej jednostki AAR, który na widok Romanowa spionował się i zameldował, na co ten tylko spojrzał na żołnierza beznadziejnym wzrokiem i pokazał na miejsce obok. Siedzieli teraz razem i zaczęli rozmawiać, czy to wszystko miało sens? Czy warto było coś robić? Obaj rozbici wewnętrznie, myślący nad ich przyszłością, do momentu gdy podszedł do nich jeden z byłych żołnierz AAR i przekazał im informacje, że wciąż na ziemiach Azymutii są bojówki, które nie zdały broni, a uchowały się w lasach i żyją każdym dniem, w którym nie napotkali wojsk Muratyki. Wiadomość ta w oczach Romanowa i Drozda zrodziła legendę. Legendę o nieugiętym azymuckim żołnierzu, który nieważne czy jest szansa na zwycięstwo, realizację planów, czy wykonanie czego innego co nam się marzy, będzie walczył do samego końca choćby miał oddać życie za to w co wierzy. Dwaj oficerowie o wiele bardziej weseli siedzieli dalej i oczekiwali na to co ich czeka.
  14. KARTA DO GŁOSOWANIA Kaspar Waksman-Dëter: ZA Albert Fryderyk de Espada: Grzegorz Szarak von Hohenburg: Piotr Romanow: ZA
  15. Zgodnie z postanowieniem Romanowa ten udał się do najbliższego posterunku Muratyckich Sił Zbrojnych, aby oddać się w ręce wymiaru sprawiedliwości. Gdy tylko wszedł w swoim standardowym uniformie, na wejściu ściągnął płaszcz, czapkę, rozpiął swój pas oficerski z kaburą i piostoletem kładąc je na stole przed Muratyckimi żołnierzami. Po odłożeniu wszystkich rzeczy wyciągnął przed siebie ręce po czym powiedział: - Za zdradę IV Republiki Muratyki, oddaję się w ręce sprawiedliwości. Proszę skierować mnie do najbliższego sądu polowego w celu jak najszybszej weryfikacji popełnionych przeze mnie przestępstw i przedstawienia mi zarzutów i kary. Niech Republika osądzi tak jak powinna.
  16. Żołnierze AAR na wieść o przegłosowaniu nowej uchwały Sejmu Muratyckiego ogłosili zwycięstwo w swojej kampanii wyborczej, której celem było wyegzekwowanie na władzach prawidłowych posunięć jakie uważali za słuszne. Brygadier, a zarazem przywódca Azymuckiej Junty Wojskowej wydał rozkaz powstańcom, aby Ci złożyli broń przed Siłami Zbrojnymi Muratyki i zaprzestali dalszych planowanych dotychczas przedsięwzięć, wojska AAR będą jeszcze realizować swe zadania do czasu pojawianie się Milicji Muratyckiej oraz Armii, które zajmą się całą resztą. Ponadto sam Brygadier oczekuje na przybycie Milicji Muratyckiej, aby oddać się w ręce sprawiedliwości IV Republiki Muratyki. Cały region Azymutii czeka na decyzje Prezydenta ws. osądzenia całej zaistniałej sytuacji, a także o ułaskawienie samego Romanowa, który wszystko co robił w Azymutii robił dla dobra regionu.
  17. Ależ po co te nerwy? Nie interesuje mnie obywatelstwo SRW, ani także Insulii Panie Nowak, a teraz to Pan wszedł z butami w mój region i decyduje co się w nim dzieje, bo ma jakieś widzi mi się odnośnie Westlandczyków, których miał Pan zwyczajowo w dupie, a czerwona lampka zapaliła się jak ktoś z pomysłem przejął ten region. Swoją drogą bardzo dziecinne zachowanie. Tym dziecięcym 🍄 wykrzykiwaniem w moją stronę zauważam, że jednak byłem za dobry pozwalając Westlandczyką opuścić tę wyspę. Ba! Chciałem nawet z Augustem de la Sparasanem już jakiś czas temu zakończyć kwestię Westlandczyków, ale takowe rozwiązanie nie podobało się wtedy urzędującemu Prezydentowi Waksmanowi. Tako poza tym, to kto Panu kazał tu sprowadzać swój naród? Bo na pewno nie ja. Skoro już o tym mowa, to daję Panu ostatnią szansę na uspokojenie nerwów, a jeżeli się Pan nie uspokoi poproszę AAR o to, aby ten powstrzymał próby opuszczenia terytoriów Azymutii przez Westlandczyków. Ps. Westlandczycy wybudowali wieś o nazwie Nowakowo, także nie wiem czy bardzo by chcieli opuszczać swój dorobek życiowy. Jak będzie Pan tak pyszczył to zasiedlę tam uciekinierów, a wieś otoczę kordonem sanitarnym.
  18. Panie Nowak, z całym szacunkiem, ale nie mam zamiaru wpływać na decyzje indywidualnych ludzi, nie jestem tutaj od tego, aby kogoś eksmitować pomimo jego woli. Nie mniej jeśli chce Pan sam tego dokonać to proszę bardzo, ale wtedy to nie ja będę przestępcą, a Pan, który nie rozumie tego że każdy człowiek ma swoją wolną wolę. Poza tym proszę nie wydawać mi rozkazów co zrobią Ci ludzie, bo pogarsza Pan w tym momencie sytuację na linii Azymutia-Insulia, bo w każdym momencie mogę przestać puszczać wolno tych ludzi, a zacząć prowadzić operacje, które będą miały na celu tropić i likwidować uciekinierów z wyspy. Ja podaję tylko komunikaty, no ale jeżeli boli Pana przywiązanie do tej ziemi, no to nie mój problem. Większość azymuckich westlandczyków ma Panu za złe, że nic Pan nie wniósł w ten region, a gdy pojawiłem się tutaj, by pełnić funkcje Prezydenta Uleńskiego i Pan zaczął strajkować, że moje plany są złe to wielu z tutejszych mieszkańców ręcz zaczęło się z Pana śmiać określając jednocześnie "westlandzkim błaznem", także naprawdę proszę się zastanowić, czy chce Pan pogarszać stosunki pomiędzy Azymutią i Insulią, a także czy rzeczywiście chce Pan, by z tego regionu powstało "Azymuckie Safari" na którym będzie się polegało na i tak już skromne ilości emigrantów.
  19. Azymucka Armia Rewolucyjna wkraczała do miasta za miastem opuszczając z masztów flagi państwowe, a na ich miejsca wywieszjąc flagi Azymuckiej Junty Wojskowej. Porządek był stabilizowany przez Gwardię Pretoriańską, a cały region wchodził spokojnie w moment stabilizacji. Zdarzały się sytuacje, w których byli aresztowani podżegacze, którzy chcieli zakończyć tą sielankę służb, zanotowano także parę pomniejszych starć AAR z Westlandczykami, którzy oburzeni obrotem sytuacji wzięli za broń, która pozostała po Muratyckich Siłach Zbrojnych i rozpoczęła tworzenie swoich rewolucyjnych klik. Rozpoczęto także operację ewakuacyjne ludności Westlandskiej, która została skierowana do miast portowych skąd miała być transportowana poza terytorium AJW. Co prawda po weryfikacji sytuacji okazało się, że tylko nieliczni z Westlandczyków postanowili opuścić wyspę, po dokładnej weryfikacji osób, które postanowiły obrać drogę emigracji z Azymutii wynik wynosił nieco ponad 20% dotychczasowych mieszkańców tego regionu, którzy deklarowali pochodzenie, czy też narodowość Westlandzką. Azymuckie Zakłady Rolne ogłosiły swoją gotowość do rozpoczęcia pracy, i już w dniu dzisiejszym rozpoczęto nadzorowanie pól prywatnych, a także tych należących do regionalnych zasobów, które będą nadawały się pod uprawę, a także tych na których w tym roku zostały już posiane zboża i inne warzywa, które mają zostać rozdane mieszkańcom Azymutii. Sam Brygadier AJW nadzorował pracę AZR, a także sprawdzał wszelkie dokumenty, które zostały wydane w celu weryfikacji prac, które ma realizować regionalny podwykonawca.
  20. Ja na razie jedyne co robię to uspokajam zamieszki jednocześnie robiąc porządek w regionie. Nie mam planów odcinania się od forum, ale jeżeli Pan Prezydent chce utracić obywatela, to wystarczy jeden dekret. Po co ta głupia zabawa w kotka i myszkę? Pozbawił mnie już regionu, który sam od zera buduję, a teraz prowadzi jakieś głupie zaczepki? Czy to jest naprawdę Prezydent Muratyki, czy tylko mi się wydaje? Cała historia tego kraju była taka, że rządził człowiek z jajami, a teraz mamy Prezydenta, który sam nie wie do końca czego chce. Jedyne co wie, to że najlepszym sposobem na jego dalszą politykę będzie rozpierdalanie naszej wewnętrznej jedności. Za czasów mojej Prezydentury, która nie ukrywam nie była najlepsza, ale wszyscy którzy się interesowali wiedzą, dlaczego doszło do mojej tak długiej realiozy. Pomijając już fakt mojego zniknięcia chciałbym tylko powiedzieć, że mimo swoich poglądów nie sprzeciwiałem się woli narodu i nie zmieniałem IV Republiki Muratyki w Księstwo/Królestwo i tego typu monarchistyczne państwa. Bo wiedziałem, że naród mnie wybrał z jakiegoś powodu, a moim zadaniem jest realizacja ich pragnień i dążeń, które widzieli, że mogę zrealizować. Tutaj kwestia Pana Prezydenta Waksmana, człowiek który rządził krajem przed dobre 7 lat miał silną i zdecydowaną postawę, ale realizował to czego wymagał od niego naród, czasami gorzej, czasami lepiej, bowiem sam on był tym narodem, gdyż kraj zwyczajnie sobie wymierał i dogorywał w jego ciężkich chwilach. Teraz pojawia się Pan Szarak, który usilnie próbuje uszczęśliwić nie naród, a jakiegoś randoma, który nigdy nie zagrzeje tutaj miejsca na dłużej niż parę chwil. Także proszę mi powiedzieć, czy to ze mną jest problem? Czy nasz Prezydent to marionetka?
  21. KARTA DO GŁOSOWANIA Kaspar Waksman-Dëter: ZA Albert Fryderyk de Espada: Grzegorz Szarak von Hohenburg: Piotr Romanow: ZA