Posterunek Milicji №13 w Czekoladowicach

[Waksman 1 211]

Posterunek Milicji Muratyckiej №13 w Czekoladowicach

Miejsce, do którego na pewno nie chciałbyś trafić po ostrej libacji alkoholowej w pobliskim pubie, w którym podają płynną czekoladę "z prądem"... Posterunek Milicji Muratyckiej numer 13 szczyci się jedną z najbardziej wykwalifikowanych kadr milicyjnych w całym kraju. To im udało się rozgryźć i aresztować tzw. "mafię czekoladową", która sprawnie kradła surowce z lokalnej fabryki czekolady w celu wypuszczania marnych podróbek na rynek krajowy. Wszyscy członkowie mafii zostali skazani na wiele lat odsiadki, ale kto wie, czy kiedyś nie wrócą...

Nasi obrońcy

Od prawej: Cërt Cërte, Johan Kilër, Andë Blondë, Militikommendant Arbëit ze swoją dziunią Macht Frëi oraz Dan Jërnhand.

Pamiętaj - czujesz się zagrożony? Uderzaj na Posterunek №13 w Czekoladowicach!

[Oliwier Dymarski 47]

Dzień dobry, chciałbym zgłosić, że podczas przeprowadzki do mojego nowego mieszkania, na wycieraczce znalazłem gazetę… a pod gazetą jedno wielkie gowno. 
 

Nie chce nikogo obwiniać, ale na klatkę wprowadził się ultra nordacki aktywista, który już dał do zrozumienia, że według niego osoby LGBT są gorszym sortem. 

[Waksman 1 211]

Zgłoszenie Pana Dymarskiego przyjmowała młodsza milicjant Andë Blondë - "Panie Oliwierze, czy mógłby mi Pan dokładnie opisać całe zdarzenie? Jak Pan trafił na kał? Dlaczego zdecydował się Pan go podnieść? Czy ma Pan jakichś wrogów?" - zapytała uważnie milicjantka.

@Oliwier Dymarski

[Henryk Ziemiański 169]

Ja znam tego aktywistę, jest nim przewodniczący lokalnego koła UPO. Dziś z władzami partii ustalimy co z nim zrobić, gdyż osobiście uważam, że jego zachowanie było naganne. 

[Oliwier Dymarski 47]

Teraz, Waksman napisał:

Zgłoszenie Pana Dymarskiego przyjmowała młodsza milicjant Andë Blondë - "Panie Oliwierze, czy mógłby mi Pan dokładnie opisać całe zdarzenie? Jak Pan trafił na kał? Dlaczego zdecydował się Pan go podnieść? Czy ma Pan jakichś wrogów?" - zapytała uważnie milicjantka.

@Oliwier Dymarski

Podniosłem gazetę, myślałem, że to jakaś reklama. A pod spodem był psi kał. Przez co ubrudziłem całą rękę. 
 

[Oliwier Dymarski 47]

2 minuty temu, Henryk Ziemiański napisał:

Ja znam tego aktywistę, jest nim przewodniczący lokalnego koła UPO. Dziś z władzami partii ustalimy co z nim zrobić, gdyż osobiście uważam, że jego zachowanie było naganne. 

A czy przypadkiem Pan sąsiad nie chce zrzucić odpowiedzialności na kogoś innego? 
 

To sąsiada dzisiaj widziałem na klatce oglądającego nowy apartament na 4 piętrze…

[Waksman 1 211]

2 minuty temu, Oliwier Dymarski napisał:

Podniosłem gazetę, myślałem, że to jakaś reklama. A pod spodem był psi kał. Przez co ubrudziłem całą rękę. 

"Czy podejrzewa Pan kogoś o podłożenie kału?"

[Henryk Ziemiański 169]

5 minut temu, Oliwier Dymarski napisał:

A czy przypadkiem Pan sąsiad nie chce zrzucić odpowiedzialności na kogoś innego? 
 

To sąsiada dzisiaj widziałem na klatce oglądającego nowy apartament na 4 piętrze…

Niestety nie wiem, ale obiecuję, że podejmiemy wobec niego stosowne kroki. 

[Oliwier Dymarski 47]

7 minut temu, Waksman napisał:

"Czy podejrzewa Pan kogoś o podłożenie kału?"

Na klatce widziałem Pana @Henryk Ziemiańskiogladajacego apartament który dzisiaj wynajął. 
 

Ale nie chce rzucać oskarżeń bez dowodów. 

[Henryk Ziemiański 169]

Potwierdzam, że oglądałem, ale psiej kupy nie podłożyłem. Nie jestem na tyle chamski. 

[Oliwier Dymarski 47]

2 minuty temu, Henryk Ziemiański napisał:

Potwierdzam, że oglądałem, ale psiej kupy nie podłożyłem. Nie jestem na tyle chamski. 

Może to nie koniecznie był psi kał? Nie uważam się za eksperta od kału… Szybko go posprzątałem i chce zapomnieć o tej sytuacji. 
 

Ale nie zmienia to faktu, że chce aby sprawiedliwość dotknęła kogoś kto to zrobił. 

[Waksman 1 211]

4 minuty temu, Oliwier Dymarski napisał:

Na klatce widziałem Pana @Henryk Ziemiańskiogladajacego apartament który dzisiaj wynajął. 

Ale nie chce rzucać oskarżeń bez dowodów. 

"Dobrze, dziękuję bardzo. Jest Pan wolny, postaramy się zawitać do mieszkania Pana Ziemiańskiego w celu przedstawienia przez niego krótkich wyjaśnień" - po tych słowach milicjantka zamknęła swój notatnik, i poszła w stronę swojego gabinetu.

[Henryk Ziemiański 169]

Chciałbym zgłosić, że u siebie na umywalce zauważyłem świeże gówno. Jakiś żartowniś musiał mi podłożyć pod osłoną nocy.

 

[Waksman 1 211]

31 minut temu, Henryk Ziemiański napisał:

Chciałbym zgłosić, że u siebie na umywalce zauważyłem świeże gówno. Jakiś żartowniś musiał mi podłożyć pod osłoną nocy.

Zgłoszenie Pana Ziemiańskiego przyjmował starszy Milicjant Cërt Cërte - "Trudno jest mi określić aktualnie to, czy faktycznie ktoś włamał się Panu do łazienki żeby podłożyć kał do pańskiej umywalki... Faktycznie, w mieście grasuje jakiś niewydarzony śmieszek ale... Czy nie świętował Pan jakoś przeprowadzki, na przykład spożywając dużą ilość alkoholu?"

[Henryk Ziemiański 169]

Nie spożywałem, ja alkohol piję rzadko. Boję się, że to ta sama banda młodych ludzi,  co mogła podłożyć sąsiadowi kał.

[Waksman 1 211]

4 godziny temu, Henryk Ziemiański napisał:

Nie spożywałem, ja alkohol piję rzadko. Boję się, że to ta sama banda młodych ludzi,  co mogła podłożyć sąsiadowi kał.

"No dobrze, a czy nie zapraszał Pan wtedy, np. jakichś znajomych, którzy lubią zakosztować w dużych ilościach jakichś procentowych trunków? Czy mógł być to któryś z nich? Może ze względu na upojenie po prostu pomylił umywalkę z sedesem?"

[Henryk Ziemiański 169]

Też nie, rzadko zapraszam znajomych do siebie. 

[Waksman 1 211]

44 minuty temu, Henryk Ziemiański napisał:

Też nie, rzadko zapraszam znajomych do siebie. 

"No dobrze... Myślę, że wszystkie najpotrzebniejsze informację już mamy. Dziękuję bardzo. Listownie będzie powiadamiać Pana o konieczności stawienia się na komisariacie w celu złożenia dodatkowych zeznań, jeśli zajdzie taka potrzeba. Do zobaczenia." - Milicjanci klasycznie zasalutowali i oddalili się, wracając na komisariat.

[Henryk Ziemiański 169]

Henryk Ziemiański z samego rana udał się do komisariatu, by złożyć dodatkowe zeznania. 

[Waksman 1 211]

Pana @Henryk Ziemiański przyjął do swojego biura Militikommendant Arbëit. Jego dziuni, Maht Frëi, akurat nie było, toteż Pan Militikommendant zaprosił petenta do siebie. Zajął się tą sprawą osobiście. Obiecał Freutrëggerowi Waksmanowi-Dëterowi, że rozwiąże ją najszybciej jak potrafi. Gdy obaj Panowie usiedli już w gabinecie rozpoczęła się rozmowa - "No to tak. Waksman poprosił mnie osobiście o rozwiązanie tej sprawy, proszę więc o pełną współpracę. Sprawa gówna na wycieraczce to coś, z czym się jeszcze tutaj nie mierzyliśmy. Przyznam szczerze, że główne podejrzenie początkowo padło na Pana, jednak z tokiem postępowania trop się zamieniał. Doszły nas informacje, że sprawcami mogą być działacze partii, w której Pan jest członkiem. Czy mógłby Pan mi przybliżyć sylwetki tych ludzi?" - zapytał Militikommendant wyciągając swój notesik i akta. Chciał zanotować każde słowo Ziemiańskiego.

[Henryk Ziemiański 169]

- Postępowanie wewnętrzne, które zostało przeprowadzone przez władze Ultranordackiej Partii Ojczyźnianej, że pomysładowcą tego zdarzenia był Juliusz Osadowski, pełniący funkcję przewodniczącego lokalnych struktur UPO w Czekoladowicach. Od jakiegoś czasu były z nim problemy, był zawsze przeciwny decyzjom władz głównych partii. Co do tych młodych ludzi uczestniczących w incydencie również mamy informację, że są studentami, a w Czekoladowicach byli u rodziny. Władze Ultranordackiej Partii Ojczyźnianej wymierzyli im karę w postaci nagany. - powiedział Ziemiański. 

[Waksman 1 211]

Godzinę temu, Henryk Ziemiański napisał:

- Postępowanie wewnętrzne, które zostało przeprowadzone przez władze Ultranordackiej Partii Ojczyźnianej, że pomysładowcą tego zdarzenia był Juliusz Osadowski, pełniący funkcję przewodniczącego lokalnych struktur UPO w Czekoladowicach. Od jakiegoś czasu były z nim problemy, był zawsze przeciwny decyzjom władz głównych partii. Co do tych młodych ludzi uczestniczących w incydencie również mamy informację, że są studentami, a w Czekoladowicach byli u rodziny. Władze Ultranordackiej Partii Ojczyźnianej wymierzyli im karę w postaci nagany. - powiedział Ziemiański. 

- "Rozumiem..." - mówiąc to Arbeit notował wszystko na kartce - "Teraz mam inne pytanie. Dlaczego, mając taką wiedzę o sprawcach, nie przedstawił Pan tych danych na piśmie jako zeznanie? My tu prowadzimy dochodzenia, pytamy ludzi, a Pan wszystko wiedział, i to zataił? Panie kochany, będziemy musieli to chyba zgłosić do innych organów..."

[Henryk Ziemiański 169]

- Gdyż tym zbytnio się nie przejąłem, ale w końcu uznałem, że muszę z tym iść na komisariat. - powiedział Ziemiański. 

[Waksman 1 211]

Teraz, Henryk Ziemiański napisał:

- Gdyż tym zbytnio się nie przejąłem, ale w końcu uznałem, że muszę z tym iść na komisariat. - powiedział Ziemiański. 

- "Nie przejął się Pan tym, że ktoś popełnił wykroczenie? Litości... No dobrze, to po kolei - poproszę dane i adresy zamieszkania sprawców.

[Henryk Ziemiański 169]

- Właśnie dowiedziałem się od sąsiadów, jak nazywają się sprawcy. Są to  Mikołaj Kubicki, Bartosz Mikke i Arnold Józefowicz. Adresy ich zamieszkania kolejno: ul. Zwierzogrodzka 9, ul. Muratycka 20 i Kiriańska 6.