Rezygnacja

[Piotr Romanow 304]

W Uwagi na realną sytuację poza granicami naszego Państwa, rezygnuję ze wszystkich stanowisk zajmowanych w IV Republice Muratyki, a także chciałbym zostać pozbawiony jej obywatelstwa. Powoływałem Wiceprezydenta i mówiłem mu, że realnie mam ręce związane i nie jestem w stanie prowadzić dalszych prac na tym urzędzie. Nie mniej nie dla każdego ważnej jest życie realne, dlatego postanawiam się z wami rozstać.

Nie mam nikomu nic za złe, bawcie się dalej dobrze w swoim gronie, ale rozumiem, że to nie jest grono dla mnie. 

Z wyrazmi szcunku,
były II Prezydent Republiki Muratyki
Piotr Romanow.

[Albert Fryderyk de Espada 921]

Rozumiem że realioza to ciężka choroba i zazwyczaj nie można jej przeciwdziałać to jednak nie musi pan od razu zarzucać wszystkiego co robi pan w mikronacjach, w końcu każdemu może się zdarzyć okres zmniejszonej aktywności ale nie trzeba od razu wszystkiego zarzucać. 

Liczę iż po głębszym zastanowieniu postanowi pan jednak pozostać nie koniecznie już prezydent ale przynajmniej jako jeden z obywateli. 

Gwarantuję że z czasem wszystko się unormuję i pańska aktywność powróci, wiem co mówię sam jestem dobrym przykładem osoby która ze stanu agonii w mikronacjach jednak powróciła i dalej się udziela.

[Piotr Romanow 304]

6 godzin temu, Albert Fryderyk de Espada napisał:

Rozumiem że realioza to ciężka choroba i zazwyczaj nie można jej przeciwdziałać to jednak nie musi pan od razu zarzucać wszystkiego co robi pan w mikronacjach, w końcu każdemu może się zdarzyć okres zmniejszonej aktywności ale nie trzeba od razu wszystkiego zarzucać. 

Liczę iż po głębszym zastanowieniu postanowi pan jednak pozostać nie koniecznie już prezydent ale przynajmniej jako jeden z obywateli. 

Gwarantuję że z czasem wszystko się unormuję i pańska aktywność powróci, wiem co mówię sam jestem dobrym przykładem osoby która ze stanu agonii w mikronacjach jednak powróciła i dalej się udziela.

Wybaczcie, cofam swoją deklarację... Winą była sytuacja realowa... Nie będzie mnie jakiś czas na forum, ale to nie znaczy, że tu nie zaglądam.