• Kocham to! 3
Skocz do zawartości
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

I Posiedzenie Komisji


Rekomendowane odpowiedzi

 

10 godzin temu, Waksman napisał:

GŁOSOWANIE #1

Kaspar Waksman-Dëter: wstrzymuję się
Włodzimierz Molotin:
Bolesław domu Kirianóo: dobrowolne zgłoszenia
Tadeusz I Wielki: dobrowolne zgłoszenia
Kamiljan de Harlin:

 

99886723298755545.png

Król-Senior Hawilandu, Tadeusz I Wielki

1213.png

Aktualnie niedostępny, w razie problemów proszę o kontakt: tadeuszhenrykowski@gmail.com

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cóż... No to mamy remis. Ja jednak przemyślałem sprawę i chciałbym opowiedzieć się za wyborami. Mogą one zaktywizować nasze społeczeństwo do większej aktywności, a i może zobaczymy jakieś duże kampanie wyborcze? 😄

No to dobrze, zdecydowaliśmy, że posłów do Parlamentu Unii będzie wybierało się w drodze wyborów - ale ile powinna trwać jedna kadencja? Co Wysoka Komisja myśli?

  • Lubię to 1

SYoeTe3.png 100505667931999071.png 100505667931999074.png 
Kaspar Venir Waksman-Dëter
były: I Prezydent IV Republiki Muratyki, Marszałek Wielki Sejmu Muratyckiego

Muratyka1.png Kalkilista.png

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

31 minut temu, Kamiljan de Harlin napisał:

Dla mnie wszystko od 3 miesięcy do 12 miesięcy jest akceptowalne.

Też tak sądze.

99886723298755545.png

Król-Senior Hawilandu, Tadeusz I Wielki

1213.png

Aktualnie niedostępny, w razie problemów proszę o kontakt: tadeuszhenrykowski@gmail.com

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cóż, ja myślałem osobiście o dwumiesięcznej kadencji. Nie za krótko, nie za długo, a idealnie pozwoli na szybką rotację i wymianę głów na bardziej "świeże". Myślałem też o zakazie startowania w wyborach na kolejną kadencję posłom z mijającej kadencji, żeby nie było, że przy korycie siedzą cały czas te same mordy. Pytanie tylko czy to się opłaca i czy w ogóle przeliczy się w takim składzie osobowym jaki mamy?

SYoeTe3.png 100505667931999071.png 100505667931999074.png 
Kaspar Venir Waksman-Dëter
były: I Prezydent IV Republiki Muratyki, Marszałek Wielki Sejmu Muratyckiego

Muratyka1.png Kalkilista.png

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Andrzej Płatonowicz Ordyński

12 miesięcy? Przez ten czas na Nordacie może się zmienić wszystko. 😄

Moim zdaniem 2-3 miesiące to optymalny czas, przynajmniej na początek. Potem, jak już wszystko wejdzie w rutynę, będzie można przedłużyć nieco kadencje.

 

1 godzinę temu, Waksman napisał:

Myślałem też o zakazie startowania w wyborach na kolejną kadencję posłom z mijającej kadencji, żeby nie było, że przy korycie siedzą cały czas te same mordy. Pytanie tylko czy to się opłaca i czy w ogóle przeliczy się w takim składzie osobowym jaki mamy?

Idea szczytna, ale w praktyce raczej się to nie sprawdzi. Będzie brakowało kandydatów lub w parlamencie znajdować się będę ludzie mocno przypadkowi. Przy drugiej kadencji mielibyśmy już "selekcję negatywną".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, Waksman napisał:

Cóż, ja myślałem osobiście o dwumiesięcznej kadencji. Nie za krótko, nie za długo, a idealnie pozwoli na szybką rotację i wymianę głów na bardziej "świeże". Myślałem też o zakazie startowania w wyborach na kolejną kadencję posłom z mijającej kadencji, żeby nie było, że przy korycie siedzą cały czas te same mordy. Pytanie tylko czy to się opłaca i czy w ogóle przeliczy się w takim składzie osobowym jaki mamy?

Zgodzę się z przedmówcą - za mało osób jest.

Bolesław Kirianóo von Hohenburg

Spiker Kongresu Federacji Nordackiej

1174.png100464293790614696.png

"Gdy gardzisz mszą i pierogiem: Idźże sobie z Panem Bogiem! A kto prośby nie posłucha: W imię Ojca, Syna, Ducha!"

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, Waksman napisał:

Cóż, ja myślałem osobiście o dwumiesięcznej kadencji. Nie za krótko, nie za długo, a idealnie pozwoli na szybką rotację i wymianę głów na bardziej "świeże". Myślałem też o zakazie startowania w wyborach na kolejną kadencję posłom z mijającej kadencji, żeby nie było, że przy korycie siedzą cały czas te same mordy. Pytanie tylko czy to się opłaca i czy w ogóle przeliczy się w takim składzie osobowym jaki mamy?

Też zgadzam się z przedmówcom, musi uzbierać się więcej osób żeby nie było później braków.

99886723298755545.png

Król-Senior Hawilandu, Tadeusz I Wielki

1213.png

Aktualnie niedostępny, w razie problemów proszę o kontakt: tadeuszhenrykowski@gmail.com

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

On 7/2/2022 at 1:19 PM, Andrzej Płatonowicz Ordyński said:

12 miesięcy? Przez ten czas na Nordacie może się zmienić wszystko. 😄

Moim zdaniem 2-3 miesiące to optymalny czas [...]

Będzie brakowało kandydatów lub w parlamencie znajdować się będę ludzie mocno przypadkowi. Przy drugiej kadencji mielibyśmy już "selekcję negatywną".

To proponuję trzymiesięczną kadencję bez zakazu ponownego startowania.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Andrzej Płatonowicz Ordyński

Popieram. Kolejną kwestią jest ustalenie ordynacji, liczby parlamentarzystów, no i kompetencji.

Co do ordynacji, przyszedł mi do głowy dość oryginalny pomysł, który rzucam tu tak o, bez nacisku na jego realizację, bo w tej dyskusji wyznaczyłem sobie rolę rzucania pomysłów i komentarzy, a odpowiedzialność zostawiam innym. 😉 Otóż, co powiedzielibyście na głosowanie nad każdym konkretnym kandydatem - za (+1), przeciw (-1) lub wstrzymując się od głosu (0). Do parlamentu wchodziłaby określona liczba osób (ja proponuję ok. jednej trzeciej łącznej liczby obywateli), które osiągnęłyby najkorzystniejszy stosunek głosów.

Co przez to osiągniemy? Będziemy premiować osoby koncyliacyjne, niewzbudzające szczególnie negatywnych emocji (bo takim osobom prędzej damy 0 niż -1), nastawione na szukanie kompromisu, a nie polaryzowanie społeczeństwa. Myślę, że takiej postawy nam w Unii Nordackiej potrzeba, bowiem poprzednie próby integracji przeważnie kończyły się niepowodzeniem nie przez nudę i zmniejszoną aktywność, a przez gwałtowne inby.

Pytanie do osób bardziej obeznanych, czy dałoby się to bez większego problemu ogarnąć od strony technicznej?

Edytowane przez Andrzej Płatonowicz Ordyński
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Andrzej Płatonowicz Ordyński napisał:

Do parlamentu wchodziłaby określona liczba osób (ja proponuję ok. jednej trzeciej łącznej liczby obywateli), które osiągnęłyby najkorzystniejszy stosunek głosów.

Pozwólcie, że również się włącze tak z poza członkostwa Komisji i też skomentuję. Pomysł ciekawy i bardzo fajny. Jednakże chciałbym też się zapytać, czy zatem parlament miałby stałą ilość miejsc, czy raczej byłoby to uzależnione od kandydatów z państw członkowskich, ponieważ z pewnością niektóre narody mogą wystawić tylko jednego kandydata, albo nikt nie będzie chciał. Chyba, że nie ma to żadnego znaczenia. Ewentualnie, jeżeli nie przeszkadzałoby to Komisji, to gdyby kraj nie wystawiłby żadnego kandydata, to aby każdy kraj miał swoją reprezentację w Parlamencie Nordackim, to albo sama głowa państwa uczestniczyłaby w zgromadzeniach, albo osoba powołana przez głowę państwa.

Oczywiście też tak jak wspomniałem, jeżeli ma to jakieś znaczenie taka sytuacja. Według mnie ma pewne znaczenie, bo nawet jeżeli chcemy uniknąć sytuacji, gdzie w Parlamencie byłyby reprezentowane interesy poszczególnych narodów, to jednak dobrze byłoby, gdyby przy danych obradach jednak każdy kraj miał potencjalnie możliwość skomentowania wprowadzanego przez Unię prawa, ponieważ najlepiej doinformowaną osobą odnośnie danego kraju jest zazwyczaj tylko mieszkaniec tego kraju.

4 godziny temu, Andrzej Płatonowicz Ordyński napisał:

Co przez to osiągniemy? Będziemy premiować osoby koncyliacyjne, niewzbudzające szczególnie negatywnych emocji (bo takim osobom prędzej damy 0 niż -1), nastawione na szukanie kompromisu, a nie polaryzowanie społeczeństwa. Myślę, że takiej postawy nam w Unii Nordackiej potrzeba, bowiem poprzednie próby integracji przeważnie kończyły się niepowodzeniem nie przez nudę i zmniejszoną aktywność, a przez gwałtowne inby.

Jednakże pomysł fajny i prawdą jest to, że wybory nad danym kandydatem mogą ograniczyć liczbę osób kontrowersyjnych.

Towarzysz Robert Drenin

Wiceprzewodniczący Rady Komisarzy Ludowych Związku Kolektywistycznych Republik Rad

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgadzam się że pomysł dobry i ciekawy ale mam pytanie jak będzie wyglądać początek parlamentu unii, kto wejdzie w skład pierwszej kadencji, będzie to wspomniane wcześniej "kto pierwszy ten lepszy" czy mamy jakiś pomysł ?

Edytowane przez Albert Fryderyk de Espada

8eb9053500921dd86408d26eec6ac359.png

99527777916552134.pngd163f8cdb3f91e7d14a03435118e2fd2.png.86fdf0557357fae59b90edaf1f1fd87c.png1141.png

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Stempel nie wypluwa informacji o tym, jakie obywatelstwa ktoś posiada. Więc robiąc system wyborczy zintegrowany ze stemplem, potrzebujemy każdorazowo przed wyborami sporządzić spis uprawnionych do głosowania mikronautów. Żeby uniknąć głosowania kilkakrotnie przez osoby z wieloma obywatelstwami, poszczególne państwa nie organizowałyby swoich głosowań – byłoby jedno wielkie.

 

Da się zrobić ordynację preferencyjną, gdzie głosujący każdemu kandydatowi przyznaje +1, 0 lub -1 punkt. Wtedy zamiast formularza składającego się z jednego pola opcji (z 1 opcją, czyli kandydatem, do wyboru), robimy osobne pola opcji (z trzema opcjami do wyboru: 1, 0, -1) na każdego kandydata. Lista wyborcza mogłaby się więc zrobić dość długa, ale to nie problem.

 

Co do ilości miejsc, myślę, że lepiej byłoby ją ustalić na 1/3 liczby głosujących. Wtedy nie musimy robić osobnych obliczeń – wykorzystamy liczbę uzyskaną przy sporządzaniu listy uprawnionych do głosowania.

 

Można rozważyć też wprowadzenie sił głosu posłów, aby osoby ze szczególnie wysokim wynikiem wyborczym miały większą decyzyjność.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Andrzej Płatonowicz Ordyński
W dniu 4.07.2022 o 02:11, Robert Drenin napisał:

dnakże chciałbym też się zapytać, czy zatem parlament miałby stałą ilość miejsc, czy raczej byłoby to uzależnione od kandydatów z państw członkowskich, ponieważ z pewnością niektóre narody mogą wystawić tylko jednego kandydata, albo nikt nie będzie chciał.

Ja jestem za zmienną liczbą miejsc, w zależności od tego, ilu obywateli przed wyborami będą miały łącznie państwa członkowskie. Jestem też za tym, żeby organizować jedne, wspólne wybory.

 

W dniu 4.07.2022 o 02:11, Robert Drenin napisał:

gdyby kraj nie wystawiłby żadnego kandydata, to aby każdy kraj miał swoją reprezentację w Parlamencie Nordackim, to albo sama głowa państwa uczestniczyłaby w zgromadzeniach, albo osoba powołana przez głowę państwa.

Moim zdaniem od reprezentacji państw powinien być osobny organ, jakaś Komisja Nordacka, zaś Parlament byłby reprezentacją społeczeństwa ogólnonordackiego.

 

W dniu 5.07.2022 o 03:33, Albert Fryderyk de Espada napisał:

Zgadzam się że pomysł dobry i ciekawy ale mam pytanie jak będzie wyglądać początek parlamentu unii, kto wejdzie w skład pierwszej kadencji, będzie to wspomniane wcześniej "kto pierwszy ten lepszy" czy mamy jakiś pomysł ?

Zdania są podzielone...

 

17 godzin temu, Kamiljan de Harlin napisał:

Żeby uniknąć głosowania kilkakrotnie przez osoby z wieloma obywatelstwami, poszczególne państwa nie organizowałyby swoich głosowań – byłoby jedno wielkie.

To nawet lepiej.

 

17 godzin temu, Kamiljan de Harlin napisał:

Można rozważyć też wprowadzenie sił głosu posłów, aby osoby ze szczególnie wysokim wynikiem wyborczym miały większą decyzyjność.

To też ciekawy pomysł, chociaż niesie za sobą ryzyko podziału na posłów ważniejszych i mniej ważnych. Nie mam jeszcze zdania, czy to dobrze, czy źle, jestem otwarty na argumenty obu stron.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja również opowiadam się za jednymi wielkimi wyborami. Robienie wyborów lokalnych jest bez sensu, no bo jak miałoby ono wyglądać np. w takiej Muratyce, gdzie aktywnych obywateli jest aż dwóch? Bez sensu...

W dniu 5.07.2022 o 03:33, Albert Fryderyk de Espada napisał:

jak będzie wyglądać początek parlamentu unii, kto wejdzie w skład pierwszej kadencji, będzie to wspomniane wcześniej "kto pierwszy ten lepszy" czy mamy jakiś pomysł ?

Cóż, skoro podjęliśmy decyzję o przeprowadzaniu wyborów, to odpowiedź jest prosta - podliczymy ile obywateli liczą razem wszystkie państwa członkowskie, wyliczymy ilość mandatów i zrobimy wybory 😉

W dniu 5.07.2022 o 21:12, Kamiljan de Harlin napisał:

Można rozważyć też wprowadzenie sił głosu posłów, aby osoby ze szczególnie wysokim wynikiem wyborczym miały większą decyzyjność.

Jestem zdecydowanie przeciwny takiemu rozwiązaniu. Każde państwo Unii będzie równe sobie, tak samo powinno być w przyszłym parlamencie - każdy poseł jest sobie równy. Nie ma "tych lepszych". Może to prowadzić do konfliktów, a tego chcemy uniknąć...

SYoeTe3.png 100505667931999071.png 100505667931999074.png 
Kaspar Venir Waksman-Dëter
były: I Prezydent IV Republiki Muratyki, Marszałek Wielki Sejmu Muratyckiego

Muratyka1.png Kalkilista.png

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 hours ago, Waksman said:

Jestem zdecydowanie przeciwny takiemu rozwiązaniu. Każde państwo Unii będzie równe sobie, tak samo powinno być w przyszłym parlamencie - każdy poseł jest sobie równy. Nie ma "tych lepszych". Może to prowadzić do konfliktów, a tego chcemy uniknąć...

Obawiam się sytuacji, kiedy ktoś dostanie same +1 od wyborców, a będzie miał takie same wpływy jak poseł, który ledwo dostał się do Parlamentu. Ale jeśli mamy zdecydowany sprzeciw, to chyba trzeba ustąpić i zrezygnować z sił głosu.

Może zamiast tego ordynacja proporcjonalna metodą Hare'a-Niemeyera? Do wyborów zgłaszamy listy po maks. 10 osób. Procent uzyskanego poparcia dyktuje, ile % wszystkich mandatów w Parlamencie dostaje lista. Tyle mandatów ile dostanie lista, tyle osób z tej listy zostaje posłami. Jeśli jakimś cudem lista dostanie więcej mandatów niż ma kandydatów, to będzie mogła przekazać resztki innemu komitetowi.

Ten sposób z -1, 0 i +1 też można tutaj zaimplementować. Kolejność kandydatów na danej liście można uzależniać od wyniku uzyskanego z głosowania preferencyjnego. Najpierw mandaty dostają pierwsi na liście, z największą preferencją wyborców, a na końcu najmniej preferowani kandydaci.

  • Kocham to! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O, to jest bardzo ciekawe rozwiązanie. Nie powiem - bardzo mnie zaintrygowało. Kiedyś kiedyś, jeszcze za czasów FN myślałem nad zaproponowaniem wprowadzenia list wyborczych. Jest to potencjalnie dobra sytuacja do wykształcenia się "walk o jedynkę" na liście. Utworzyłoby się okręgi wyborcze, prowadziłoby się kampanię. Ale to wtedy jak - oddajemy głos na partię czy na osobę?

SYoeTe3.png 100505667931999071.png 100505667931999074.png 
Kaspar Venir Waksman-Dëter
były: I Prezydent IV Republiki Muratyki, Marszałek Wielki Sejmu Muratyckiego

Muratyka1.png Kalkilista.png

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślałem, żeby zarówno na listę jak i na osobę.

W głosowaniu preferencyjnym każdemu kandydatowi głosujący przedzielają +1, 0 lub -1 punkt i kolejność kandydata na jego liście zależy od wyniku punktowego. Potem się głosuje na partię, aby ustalić, ile mandatów każda z nich dostaje. Mandaty przynane komitetom rozdziela się pomiędzy osoby na liście, zaczynając od osób na początku listy.

Może zrobić też głosowanie wyłącznie na listy, wtedy kolejność określają przewodniczący komitetów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie osobiście przekonuje bardziej głosowanie bezpośrednio na listy, które ustala dana partia. Procent głosów który uzyskała lista następnie przelicza się na mandaty. Przy czym nie wiem też czy możliwe będzie zrobienie głosowania preferencyjnego, bo z tego co wiem mało stron do tworzenia głosowań (np. używany Election Runner) je obsługuje. Można się oczywiście pokusić o stworzenie naszego oryginalnego i własnościowego oprogramowania do głosowania, jednakże moje umiejętności informatyczne jeszcze na to nie pozwalają, a nie wiem czy ktoś poza granicami państw Unii się znajdzie...

SYoeTe3.png 100505667931999071.png 100505667931999074.png 
Kaspar Venir Waksman-Dëter
były: I Prezydent IV Republiki Muratyki, Marszałek Wielki Sejmu Muratyckiego

Muratyka1.png Kalkilista.png

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli Transnordata lub Winkulia przystąpi do Unii, to ja mógłbym zrobić taki system wyborczy pisząc skrypt w PHP i formularz w HTML. Od JE Helwetyka Romańskiego można dostać klucz API do Stempla, co umożliwi weryfikację głosujących. Ale nie mam po co się produkować, jeśli nawet nie będę mieszkał w państwie członkowskim UN.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Kamiljan de Harlin napisał:

Ale nie mam po co się produkować, jeśli nawet nie będę mieszkał w państwie członkowskim UN.

Welp, zawsze możesz to zmienić 😂

Wysoka Komisjo, czy możemy więc przejść do głosowania odnośnie długości kadencji Parlamentu Unii? Proszę o ostateczne składanie propozycji. Moja - kadencja 2-miesięczna.

SYoeTe3.png 100505667931999071.png 100505667931999074.png 
Kaspar Venir Waksman-Dëter
były: I Prezydent IV Republiki Muratyki, Marszałek Wielki Sejmu Muratyckiego

Muratyka1.png Kalkilista.png

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Udostępnij