• Kocham to! 3
Skocz do zawartości
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Femme Mystere

Mieszkaniec
  • Postów

    274
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    7

Ostatnia wygrana Femme Mystere w dniu 20 Lutego 2023

Użytkownicy przyznają Femme Mystere punkty reputacji!

O Femme Mystere

  • Urodziny 01.01.1873

Numer Identyfikacji Obywatela

  • NIO
    1609230032

Ostatnie wizyty

Blok z ostatnimi odwiedzającymi dany profil jest wyłączony i nie jest wyświetlany użytkownikom.

DANE UŻYTKOWNIKA

ID Paszportu

Data przyjazdu

Pełne dane

Podpis

Osiągnięcia Femme Mystere

Przewodnik

Przewodnik (8/17)

  • Roczek
  • Popularny
  • Inicjator rozmów
  • Miesiąc później...
  • Oddany

Najnowsze odznaki

135

Reputacja

  1. Szanowni Państwo, byłabym niezmiernie szczęśliwa, gdybym mogła wzmocnić szeregi partii moją skromną osobą.
  2. Pomysł jak najbardziej popieram i mogłabym jakieś zajęcia osobiste poprowadzić na discord. Można też iść w kierunku osobistego mentoringu. Idea filmików na YT nie jest też znowu taka zła, ponieważ ludzie zapędzają się w różne odmęty internetów i każdy ślad działalności może zostać w ten czy inny sposób odnaleziony. Można też spróbowac jakichś shortów na YT albo tiktoka, np. z odpowiedziami na najbardziej nurtujące pytania. Albo takie FAQ. Dłuższe filmiki na YT wolałabym wykonać jednak z żywym głosem niż generowanym sztucznie przez AI, ponieważ, nie wiem jak wy, ale ja wprost nie trawię tego bezpłciowego gadania.
  3. 50 Jordów upustu było zdecydowanie dobrym wynikiem negocjacyjnym, dlatego Lieselotte bez gadania wyciagnęła plik do wypisania czeku. - Na jakie konto?
  4. Lieselotte pokręciła nosem. Obeszła złoty i biały model z każdej strony, zasiadła przed kierownicą i przyłożyla torebkę do karoserii. - Nie byłabym sobą, gdybym się nie potargowała. Proponuję... 200 Jordów za złotego.
  5. Lieselotte przejechała się po Zwierzogrodzie niczym niedzielny kierowca, a potem, mocno ubłoconym autem, wrociła do salonu. - Przepraszam, dzisiaj taka pogoda... - powiedziała, po czym zaczęła głośno narrzekać. - Wie Pan, to nie jest auto moich marzeń. Taki hatchback jak bieda wersja dla żony. A jakie kolory wchodzą w grę?
  6. Chciałabym zakupić jakąś zajebistą bryczkę, a do wyboru tylko 3 takie same modele...

  7. Dzień dobry, jestem zainteresowana jazdą próbną Mont Car SV1 - Gold Pro Version
  8. Czy dla Rammsteinfreutu możemy zastosować wydawanie tablic zawierających napisy zamiast cyfr i znaków?
  9. Pogubiłam się. Czy chodzi o wydanie tablic rejestracyjnych dla pojazdów?
  10. Trudno było zrozumieć, skąd obecni przewodnicy wiedzieli tyle na temat Lieselotte, lecz doinformowanie się na jej temat nie stanowiło zbyt dużego wyzwania, gdyż znaba była w wielu zakątkach mikroświata. Mimo wszystko było to niepokojące i wywoływało gęsią skórkę na przedramionach. Przynajmniej wspomniane przez @Joachim Cargalho poważanie dawało jakieś nadzieje na to, by jakoś pokierować sytuacją. Augentrost musiała jednak postępować ostrożnie, by nie urazić gospodarzy. A kto lepiej potrafił manipulować rozmową niż ona sama, wyszkolona w półsłówkach przez lata spędzone na dworach różnych magnatów? Całą drogę głowę Lieselotte zaprzątałą myśl o Marcusie. Skądś znała to imię, nie mogła przypomnieć sobie skąd. I niestety nie było to dobre skojarzenie. Gdzieś z głębi umysłu powracał do niej głos jej pierwszego męża, który wypowiadał to imię z nieukrywaną pogardą. A także jej pasierba, który pozwalał sobie na ironiczne zachowania. Kim jesteś, Marcusie? Te wydarzenia toczyły się tak bardzo dawno temu, że powracały osnute mgłą tajemnicy... Oraz woalem zapomnienia, którym próbowała to wszystko wymazać z kart swojej historii. Przez chwilę rozważała nawet, czy chciałaby poznać sposób na dostrzeganie Marcusa, wtedy jednak ujrzała dziecko, siedzące niczym zahipnotyzowane, a za nim starca, który nie wzbudzał zbyt wiele zaufania. Skrzywiła usta. Skierowała jedno szybkie spojrzenie na @Joachim Cargalho i nawet przemknęła jej taka jedna dziwna myśl, że mogłaby zaproponować jego zamiast siebie. Jednak myśl ta rozpłynęła się jeszcze szybciej, niż się pojawiła. W tym momencie wiedziała tylko to, że nie zamierza poddać się temu dzikiemu rytuałowi ani nie zamierza pozwalać na jakieś chore eksperymenty na dziewczynkach i Joachimie. - Witam… - przywitała się najpierw ze starcem, który siedział za dziewczynką. Potem uklęknęła przed dzieckiem i złapała ją za rękę. Spojrzała jej w oczy. - Witaj. Jak ci na imię? – zaczęła, udając sprawnie szczery uśmiech. – Zabiorę cię do Umelu. Jeśli będziesz chciała. – zaproponowała, wciąż zachowując zimną krew. – Nic cię nie boli? – dopytała, a zanim otrzymała odpowiedź, skierowała wzrok na Nadię. – Nadio, czemu ta dziewczyna poddawana jest szkoleniu? Na czym on polega?
  11. @Waksmangdzie się stawić na te czekoladki? 😄